Forum Honda NTV

Ogólne - Pierwszy szlif

Przemolka1 - Pią Sie 26, 2016 15:55
: Temat postu: Pierwszy szlif
Witam dzisiaj zaliczyłem swojego pierwszego szlifa na moto . , W sumie to niema czym się chwalić ale piszę ku przestrodze bon jak widzę tych wszystkich motocyklistów w krótkich spodenkach i koszulkach to po dzisiejszej mojej glebie nie chciałbym być w ich skórze . Jednak czy upał czy nie upał ubiór dedykowany to jest to co trzeba na sobie mieć.
sgtcop13 - Pią Sie 26, 2016 17:37
:
Ups :???:

Czy oprócz rysy na "ego" coś bardziej ucierpiało?
oldmotory - Pią Sie 26, 2016 17:49
:
Przemolka1 napisał/a:
Jednak czy upał czy nie upał ubiór dedykowany to jest to co trzeba na sobie mieć.

Szczerze współczuje "przygody",a z Twoim postem absolutnie się zgadzam!
Mam nadzieję , że straty są niewielkie?
Życzę wszystkiego dobrego!
Przemolka1 - Pią Sie 26, 2016 18:15
:
Straty nie są wielkie trochę obolały nadgarstek i bark , moto trochę porysowane gmole zrobiły swoje :mrgreen: przetarł się plastikowy ochraniacz bmoli zgieła się dzwignia zmiany biegów i przerysował się ochraniacz butów ten dodatkowo założony. Kurtka rękaw lekko przetarty, rękawiczka lekko otarta ,spodnie jens kewlar na kolanie niewielki ślad ,but czubek palców zdarty pięta zdarta osłona kostki zdarta. Teraz sobie wyobrażam tych w krótkich spodenkach :shock: na moim miejscu, a zaznaczę że nie jechałem szybko
Kobrzak - Pią Sie 26, 2016 20:02
:
Ja na rajdzie paszków też zaliczyłem glebe, ale poleciałem w pole :D W każdym razie ułamane tylko lusterko i totalnie nic więcej się nie stało. Koło mi uciekło z tyłu bo był piasek na drodze i do tego miałem już tak zjechane opony, że bieżnika praktycznie nie ma. Teraz dopóki opon nie zmienie to nie ruszam się z garażu :P

Przemolka1, obejrzyj sobie filmy typów co pojechali za granicę, tam co drugi jeździ w krótkim rękawku i wtedy to by dopiero było, po szlifie sprowadzić moto do Polski :D
oldmotory - Pią Sie 26, 2016 21:21
:
Kobrzak napisał/a:
obejrzyj sobie filmy typów co pojechali za granicę


Skoro nic strasznego się nie stało to... trochę zagranicznej pustki w głowie :mrgreen:
Choć końcówka nie taka śmieszna. :oops:
https://www.youtube.com/watch?v=YOy-paE6Tmo
rzempi - Pią Sie 26, 2016 21:47
:
Dobrze, że skończyło się w ten sposób i nie doznałeś urazu wymagającego zrastania kości. Ciuchy się wymieni, plastiki pospawa i polakieruje, rzeczy nabyte.

Do roboty mam nie daleko niecałe 5 km. i zawsze zakładam kurtkę, rękawice, ochraniacze na kolana o kasku nie wspomnę, czasem kusi mnie: "po co Ci to?", a po chwili: "ale jakby coś..." na tej krótkiej trasie też się cuda dzieją...
oldmotory napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=YOy-paE6Tmo

fajnie popatrzeć... "ale jakby coś..." to Panie już tak pięknie w takim stroju by nie wyglądały:

źródło adekwatne do tego typu zachowania.
Kobrzak - Pią Sie 26, 2016 23:01
:
Właśnie najgorsze są te krótkie odcinki i jeszcze takie, które dobrze znamy. Czujesz się pewnie a tu bam :D
Przemolka1 - Sob Sie 27, 2016 07:55
:
Kobrzak napisał/a:
Właśnie najgorsze są te krótkie odcinki i jeszcze takie, które dobrze znamy. Czujesz się pewnie a tu bam :D
Ja właśnie do pracy rano jechałem.Jadąc przez tunel(prawie 2kilometry długi ) przed końcem tunelu zabrakło mi paliwa a że leciałem lewym pasem to nie mogłem zjechać na prawy bo samochody śmigały,prubowałem przełączyć kranik na rezerwę a tu zonk nic byłem w szoku że moto nie zapal i tak próbując majsterkować w czasie jazdy przy kraniku najechałem na krawężnik no i gleba. Do końca tunelu było jakieś 20-30m .Samochód jadący za mną zdążył mnie ominąć kierowca wysiadł i zapytał się czy wszystko ok i pojechał dalej ja wjechałem na ten kawałeczek" chodnika " tam gdzie w tunelach są takie wnęki cały czas byłem na lewym pasie.Próbowałem znaleść luz ale nie mogłem, to dopalałem na sprzęgle ale niestety nie odpalił okazało się żę skończyła się benzyna co było dla mnie szokiem bo nie przypominam sobie żebym wcześniej przełączał na rezerwę .Rozładowałem przez to kręcenie aku bo musiałem stać na światłach. Postanowiłem wypchnąć moto z tunelu bo tam było więcej miejsca i ciszej ,szum wentylatorów i jadących samochodów zagłuszał by rozmowę przez telefon,jakoś mi się to udało i zadzwoniłem po żonkę żeby po mnie przyjechała skończyłem rozmowę a tu nagle ni stąd ni z owąd policja.Pan policjant z panią policjantką zapytali co się stało powiedziałem że koniec benzynki ale żona już jedzie niestey stwierdzili że w tym miejscu w którym stoję nie mogę uzupełniać paliwa bo jest zbyt niebezpiecznie i że oni zawrócą i zablokują tunel i wtedy mam na drugą stronę zepchnąć moto itam dopiero lać paliwo.
ziubor - Nie Sie 28, 2016 00:59
:
ja zaliczyłem szlif 1 km od domu. ogólnie trochę się tylko poobijałem, a to tylko dlatego, że ciuchy mnie uratowały...
Scotty_ - Nie Wrz 04, 2016 11:46
:
Ja w zeszłym roku na piasku na skrzyżowaniu się wywaliłem... Niestety bardzo daleko od domu. Na szczęście motocykliści przejeżdżający mi pomogli i mogłem kontynuować podróż.
Ci co byli na Łojach 2015 widzieli jak wyglądało kolano i ochraniacz w stroju. Miałem tylko pęknięty paliczek w palcu lewej ręki który musiał się dostać między kierownicę a asfalt w momencie uderzenia, zamiast zniszczonego całego kolana. Strój to podstawa!
ziubor - Nie Wrz 04, 2016 18:59
:
miałem tylko to nieszczęście, że trzpień do mocowania pajączka wbił się w bok pięty buta i... nie mogłem się wydostać spod moto! to już było niemiłe. na szczęście kierowcy pomogli mi się wydostać. chyba ze 3 samochody się zatrzymały i 1moto. ogólnie nabrałem pokory i jeżdżę bardziej emerycko ;) kurtka oczywiście zdarta i jeszcze dziura w bucie... poza tym ok
izywec - Nie Wrz 04, 2016 23:11
:
ziubor napisał/a:
........ ogólnie nabrałem pokory i jeżdżę bardziej emerycko ;) kurtka oczywiście zdarta i jeszcze dziura w bucie... poza tym ok

Nie "emerycko" to możesz poszaleć na torze. W ruchu publicznym należy jeździć nie tylko "emerycko" ale i myśleć podwójnie, tzn.: za siebie i tych co w samochodach /puszkach/ jak Wy nazywacie.
Wiem, że to upierdliwe ale jadąc nawet po zapałki do sklepu obowiązkowo nie tylko kask ale i buty, spodnie, rękawice oraz kurtka.
Można z ubioru zrezygnować ale wtedy pozostaje rower czyli do 20 km/godzinę! :lol:
ambikombiwar - Wto Wrz 06, 2016 15:38
:
ojtam ojtam. czyis brak stroju wam krzywdy nie zrobi. co wcale nie znaczy ze warto jezdzic bez. Polska to juz prawie Rosja i to trzeba miec na uwadze :) .
Przemolka1 - Wto Wrz 06, 2016 16:41
:
A tak wracając do przyczyny mojej gleby (brak paliwa) to jak zachowujecie się w takiej sytuacji ,to znaczy czy wrzucacie na luz i wtedy dopiero przełączacie na rezerwę ,czy robicie to dalej na biegu czy może w ogóle się zatrzymujecie i dopiero wtedy na rezerwę.
oldmotory - Wto Wrz 06, 2016 18:12
:
Przemolka1 napisał/a:
przełączacie na rezerwę


Miałem jedno takie zdarzenie :cry:

Motocykl zaczął szarpać , więc ja szczałem szukać kranika , przy okazji wyprzedzając ciągnik z przyczepą :shock:
Potem motocykl zgasł, więc miałem wariant postojowy :mrgreen:

Myślę ,że można spokojnie przećwiczyć obrót kranika na postoju, żeby potem przełączać rezerwę w czasie jazdy. Ja jednak po tej drobnej (w porównaniu z Twoją) przygodzie , staram się częściej odwiedzać stację paliw.
Kobrzak - Wto Wrz 06, 2016 22:20
:
Jak sobie przyppmnie, że 650 nie ma ani wskaźnika paliwa ani nawet wskaźnika rezerwy to znowu mnie krew jasna zalewa :D

Teraz bym już tak nie umiał
Scotty_ - Sro Wrz 07, 2016 00:21
:
Ja już kilkukrotnie przełączałem kranik na rezerwę podczas jazdy, bez wciskania sprzęgła puszczam gaz na czas przełączania, a jak tylko zaczyna silnik zagadywać, to znowu odkręcam i cieszę się dalszą jazdą ;) .
Najgorzej było, gdy na autostradzie przy 140 km/h paliwa zabrakło... ciężko jest przy tej prędkości jedną ręką prowadzić moto i jeszcze kranik przekręcać, poza tym jeszcze motocykl mocno wytraca prędkość, co jest dodatkowo niebezpieczne na tak szybkich drogach.
Kiedyś zabrakło mi paliwa podczas oczekiwania na przejeździe kolejowym... musiałem trochę pokręcić rozrusznikiem, zanim znowu ruszył, dlatego preferuję przełączanie podczas jazdy.
sgtcop13 - Sro Wrz 07, 2016 09:01
:
Ja preferuję tankowanie zanim motocykl będzie chciał rezerwę. Zasadą już jest u mnie, że tankuję co 300 km. Obecne moto nie ma "kranika" ale za to ma wskaźnik poziomu paliwa i "rezerwy", co ułatwia życie. Ale ja i tak dalej tankuję co 300 km :mrgreen:
izywec - Sro Wrz 07, 2016 12:12
:
Już pisałem! Zgodnie z zaleceniem poprzedniego właściciela tankuję moją NTV650 co 200 - 250 km /ustawiam dzienny po tankowaniu na zera/ i po przekroczeniu 200 km tankuję na pierwszej napotkanej stacji paliwowej. Kranik tylko ruszałem gdy zdejmowałem zbiornik. Nigdy nie miałem zjawiska "przechodzenia na rezerwę".
Dopuszczenie do przełączanie paliwa na autostradzie to moim zdaniem szukanie co najmniej guza na głowie.
mrok31337 - Sro Wrz 07, 2016 12:24
:
A ogólnie to jak zabraknie Ci benzyny i wciśniesz sprzęgło to silnik gaśnie. Wtedy albo szukasz luzu, albo trzymasz sprzęgło. Jak znajdziesz luz to spoko, jak nie to trzymasz sprzęgło aż do bezpiecznego zatrzymania. Ja jak kończy mi się paliwo, odpuszczam manetkę gazu i przekręcam kranik paliwa. Za pierwszym razem go nie znalazłem :) Później spróbowałem na sucho i teraz problemów nie ma :)
Sim - Sro Wrz 07, 2016 14:17
:
Szukanie luzu w czasie szybkiej jazdy to też nie jest szczęśliwe rozwiązanie dla skrzyni biegów. Nigdy nie słyszeliście zgrzytów przy takiej operacji? Wybierak musi zazębić, żeby odbyło się to bez awantury, wyrównać prędkość i dopiero niżej. To nie samochód, że można sobie to robić do woli. Przy odrobinie szczęścia można zblokować skrzynię i zrobić ślizg.

Znacznie bezpieczniejsza jest metoda izyweca.
Tankujemy gdzie się da i ile się da podczas przerw na siku, picie itd. Byle dobre paliwo.
Killu - Sro Wrz 07, 2016 19:52
:
Bez paniki Panowie. Brak beny daje taki sam efekt jak zamknięcie przepustnicy. Chyba nikomu jeszcze silnik nie wybuchł po odjęciu gazu. A jak ktoś nie radzi sobie z przełączeniem się na rezerwe, to powinien to sobie przećwiczyć bo czynność jest równie skomplikowana jak drapanie się po tyłku i raczej nie ma sensu się z tego doktoryzować :)
ziubor - Sro Wrz 07, 2016 20:26
:
a tak przy okazji to nikt nie próbował robić jakichś patentów do rezerwy np. kontrolka? brak tego jednego wskaźnika to chyba najdurniejszy (dzięki japońskim inżynierom) mankament w tym moto! u mnie po przełączeniu na rezerwę podczas jazdy moto musi przetrawić zmianę przez 10sek i dopiero jedzie dalej. i jeszcze pytanie jak u Was w RC33 wchodzą biegi? u mnie dość topornie. a tak jeszcze przy okazji to potrzebuję namiar na prawe lusterko, bo mi wykręca przy 160... ;)
rzempi - Sro Wrz 07, 2016 21:36
:
ziubor napisał/a:
bo mi wykręca przy 160... ;)

użyj kleju do gwintów np. LOCTITE , czy coś z grupy CX-80
Krzysztof_nowy - Czw Wrz 08, 2016 09:28
:
ziubor napisał/a:
a tak przy okazji to nikt nie próbował robić jakichś patentów do rezerwy np. kontrolka?

Próbował, nawet zrobił

Ja stosuję metodę izywec, lampka rezerwy jest wyzwalana w mojej świadomości stanem licznika przebiegu dziennego.

ziubor napisał/a:
jeszcze pytanie jak u Was w RC33 wchodzą biegi? u mnie dość topornie.

U mnie spoko. Blisko masz, możemy porównać.

ziubor napisał/a:

a tak jeszcze przy okazji to potrzebuję namiar na prawe lusterko, bo mi wykręca przy 160... ;)


Jeźdźij wolniej ;)
ziubor - Czw Wrz 08, 2016 11:08
:
ziubor napisał/a:
jeszcze pytanie jak u Was w RC33 wchodzą biegi? u mnie dość topornie.

U mnie spoko. Blisko masz, możemy porównać.

ziubor napisał/a:

a tak jeszcze przy okazji to potrzebuję namiar na prawe lusterko, bo mi wykręca przy 160... ;)


Jeźdźij wolniej ;) [/quote]

no powiem szczerze z chęcią bym porównał. 1 lub 2 razy na tydzień latam do mińska, więc może w tej okolicy lub w wawie?
Kobrzak - Czw Wrz 08, 2016 20:31
:
kurde 160 na nakedzie to walka o życie a nie jazda :D
rzempi - Czw Wrz 08, 2016 21:19
:
Kobrzak, nasz wspólny znajomy z Banditem N zbliżył się do 200 :razz:
ziubor - Czw Wrz 08, 2016 21:43
:
Kobrzak napisał/a:
kurde 160 na nakedzie to walka o życie a nie jazda :D

da się jechać, ale to nie moto na takie prędkości, więc szybkości przelotowe mam bardziej komfortowe ;) ps. nawet nie pocisnąłem jeszcze reverki na maxa, choć pewnie dużo więcej nie pójdzie
Kobrzak - Czw Wrz 08, 2016 22:07
:
180 powinna pójść
Przemolka1 - Pią Wrz 09, 2016 04:23
:
No ja nie chwaląc się ze swojej wycisnąłem 190, ale przy tej prędkości devi stała się bardzo niestabilna więc szybko odpuściłem
Scotty_ - Pią Wrz 09, 2016 13:58
:
Ja Revelkę raz przegoniłem po autostradzie 180. To było za czasów jak miałem na niej dużą owiewkę. Spróbowałem i powiedziałem dziękuję, więcej tak nie chcę. Teraz na nakedzie jeżdżę 120 max. Więcej mi nie trzeba.
Przemolka1 - Pią Wrz 09, 2016 15:01
:
Racja 120-140 to dość .Ja przy tych 190 czułem się jak na deskorolce na której zresztą nie umiem jeżdzić :mrgreen:
radzieckii - Pią Wrz 09, 2016 21:33
:
Jak człowiek całe życie jeździł moto bez owiewki, a potem nawinie trochę km z owiewką, to dopiero jest zdziwko. Po przesiadce z VFR na ER6N zastanawiałem, jak mi się kiedyś udało na tym przełamać licznikowe 200 i to w kasku enduro :razz: Na szczęście na drodze jedyny szlif w życiu to przy 30 km/h na zakręcie posypanym piachem w drodze do gaażu po ochraniacze. Starte kolano goiło się ze 3 miesiące.
ziubor - Nie Wrz 11, 2016 23:00
:
to jeszcze moje 3 grosze... dzięki zamontowanym gmolom ochroniłem co najmniej chłodnicę! nie wszyscy lubią dodatkowe orurowanie, ale to jednak bardzo przydatna rzecz.
i coś z zupełnie innej beczki: ile lat/sezonów można na spokojnie eksploatować kapcie, aby zachowały odpowiedni parametry i przyczepność?
Krzysztof_nowy - Pon Wrz 12, 2016 07:11
:
ziubor napisał/a:

i coś z zupełnie innej beczki: ile lat/sezonów można na spokojnie eksploatować kapcie, aby zachowały odpowiedni parametry i przyczepność?


Kulik twierdzi, że 6. Ja bym się przychylał.
kudlaty - Pon Wrz 12, 2016 07:30
:
ziubor napisał/a:
ile lat/sezonów można na spokojnie eksploatować kapcie, aby zachowały odpowiedni parametry i przyczepność?


Krzysztof_nowy napisał/a:
Kulik twierdzi, że 6. Ja bym się przychylał.


A ja twierdzę że zależy jak są eksploatowane/przechowywane/zimowane. Jeśli motocykl stoi na kapciach większą część roku na dworze (słońce, deszcz, zmienne temperatury) to opony, przynajmniej moim zdaniem, szybciej stracą swoje właściwości. Najlepiej to trzeba jeździć tyle by opony starczyły na max 2 sezony :-P
PeterP - Pon Wrz 12, 2016 17:31
:
Zależy w jakim moto, jak w moto o pojemności 125 chciałem zmienić 6 letnie opony przy całkiem niezłym bieżniku mechanik powiedział że nie warto, w devilce twierdził że już warto, w 150 konne "ścigo-rakiecie" zmieniał bym co sezon-dwa, czytałem że jakieś stowarzyszenie angielskich "gumiarzy" określa maksymalny zalecany wiek opony dla moto, od założenia na 10 lat. Ja bym się przychylił do sensownego czasu wymiany 5-6 lat a żeby było taniej nie bał bym się brać "leżaków", podobno prawidłowo przechowywana opona w magazynie starzeje się w rok tyle co taka sama opona użytkowana na kole w dwa tygodnie.
oldmotory - Pon Wrz 12, 2016 18:22
:
PeterP napisał/a:
prawidłowo przechowywana opona w magazynie starzeje się w rok tyle co taka sama opona użytkowana na kole w dwa tygodnie

Trzyletnia, dobrze przechowywana opona jest traktowana jak nowa.
ziubor - Pon Wrz 12, 2016 21:52
:
mam kapcie z roku 2010 z niezłym bieżnikiem. moto ponoć przestało 2 lata w garażu (ntv mam od 11.2015) może trochę świruję, ale to mój pierwszy sezon
Kobrzak - Wto Wrz 13, 2016 07:18
:
U mnie pilot roady 2 wytrzymują 3/4 sezonu :D jak masz sporo bieżnika jeszcze i żadnych dziwnych uskoków / skosów na oponie tylko nadal wygląda na okrągłą to jeszcze zostaw.

Ja po zdjęciu moich pr2 starych zobaczyłem zaaaarąbiste skosy na boki. Opona jest trapezowa :shock:
Killu - Wto Wrz 13, 2016 15:36
:
Kudlaty dobrze prawi. Nie da się tego jednoznacznie określić bo każdy przypadek jest nieco inny. Miałem ze trzy lata temu dla tesu założoną jakąś Avonkę z 97 roku i wcale nie było takiej tragedii jakiej się spodziewałem. Zdarzają się też gumy dwu czy trzyletnie trzymane gdzieś na dworze na słońcu i w śniegu i wówczas po takim czasie jest już katastrofa. Pomimo faktu, że opona nowsza no i firmowa. Dla długiego terminu przydatności opony należy jej zapewnić w miarę stałe temperatury i w miarę możliwości odcinać opony od słońca. Takie zabiegi potrafią radykalnie przedłużyć życie opony. Trzymanie motocykla pod chmurką niestety radykalnie skraca termin przydatności opony do jazdy.

Inna sprawa jest też taka, że gdzie jeden mówi, że nie ma opcji dalej bezpiecznie latać na danej oponie, to inna osoba będzie jeszcze zadowolona przez wiele km. A wynikać to będzie wyłącznie z potrzeb i stylu jazdy.
ziubor - Wto Wrz 13, 2016 16:51
:
kapcie na oko całe i nie pościnane, a bieżnik głęboki. więc chyba będę śmigał dalej ;)
Przemolka1 - Wto Wrz 13, 2016 18:58
:
A tak wracając do niestabilności devi to czym to jest spowodowane , może owiewką albo ja mam zamontowane dodatkowo osłony rąk no i tą dodatkową owiewkę MRA X-creen jak myślicie czy naked jest bardziej stabilny?
Killu - Wto Wrz 13, 2016 20:02
:
Myślę że czas pomyśleć i serwisie zawieszenia :) ale takie naprawianie przez Internet nie ma racji bytu.
Przemolka1 - Sro Wrz 14, 2016 04:28
:
zawieszenie mam w porządku to nie oto mi chodzi