Forum Honda NTV

Problemy techniczne - problem z mocą i pracą silnika

suriel - Pon Mar 14, 2011 14:45
: Temat postu: problem z mocą i pracą silnika
Witam. Posta piszę bo braknie mi pomysłów co mogło nawalić w mojej ntv. Otóż, jakiś miesiąc temu wszystko było ok, przychodzę wczoraj odpalam ntv i pojawia sie problem. Wygląda na to, że mogtocykl na przemian raz pracuje na dwa cylindry a raz na jeden przy czym taka zmiana następuje co kilkanaście sekund. Podczas jazdy objawia sie to tym, że jadąc ze stałą prędkością i stałymi obrotami po chwili spada moc motocykla a za kilkanaście sekund wzrasta do normalnej. Na biegu jałowym można zauważyć, że po spadku mocy (praca na jeden gar) obroty na obrotomierzu spadają by po chwili gdy drugi gar załapie wzrosnąć do prawidłowej wartości. Zmienia się też odgłos pracy silnika.

Sprawdziłem membrany w gaźnikach i są ok, bak jest czysty ( zadnego syfu ), zalane świeże paliwo, świece sprawne na 100%, wymieniłem olej ( chociaż nie wiem co to może mieć do rzeczy, filtry ( razem z sub-filtrem ) itd.

Prosze o pomoc, fajnie by bylo jakbyście mi podrzucili jakieś pomysły co sprawdzić. Akualnie zastanawiam sie nad możliwą usterką modułu na stronie translap znalazłem takie coś
Cytat:
http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=31&t=2402
objawy podobne. Wie ktoś o czym oni piszą, jak sprawdzić moduł obrotomierzem?

Troche się rozpisałem.... :wink:
Killu - Pon Mar 14, 2011 15:22
:
Może być moduł, może być cewka, mogą być kable zapłonowe. Raczej wygląda to na sprawę elektryczną. Jeżeli świece masz na 100% sprawne, to wymień sobie kable. Później idź dalej, bo to bardziej kosztowne sprawy.
piguła - Pon Mar 14, 2011 15:47
:
ja też typuję cewka albo przewody. powodzenia ...
SzrotRider - Pon Mar 14, 2011 16:30
:
U mnie tylko na jałowym przygasał silnik, obrotomierz wariował, a po kilkunastu sekundach wszystko wracało do normy jakby nigdy nic.
Sprawa elektryczna oczywiście - przekaźnik rozrusznika, a konkretnie przypalony (nie przepalony) bezpiecznik główny. Koszt naprawy - 1 zł i wszystko wróciło do normy. A co się naszukałem najpierw z miernikiem to moje.

Tu pisałem o tym:
http://hondantv.pl/forum/viewtopic.php?t=1325
http://hondantv.pl/forum/...p?p=29438#29438
suriel - Pon Mar 14, 2011 16:42
:
Poprawcie mnie, są dwie cewki, każda odpowiedzialna za jeden cylinder, jedna cewka znajduje się koło termostatu na główce ramy a druga nie jestem pewny gdzieś za tylnim cylindrem. Jak je zweryfikować czy są wporządku?
Kable raczej dobre jak sprawdzałem świece czy dają iskrę to kręcąc rozrusznikiem starałem się ruszać/giąć przewody i nie było żadnych efektów. Tak mi chodzi po głowie ten moduł tylko nie wiem jak go sprawdzić.

Obrotomierz u mnie nie wariuje, są tylko bardzo delikatne wahania wskazówki. w zależności od tego czy pracuje na dwa cylindy czy na jeden wskazania wynoszą odpowiednio 2 cylindry=1500 ( wiem ze troche za wysokie ale tak sobie ustawiłem ) i dla jednego = poniżej 1000 obrotów/min ( coś koło 500 ).

SzrotRider dzięki za wskazówke, ale bezpiecznik mam cały.
tomeczek151 - Pon Mar 14, 2011 18:11
:
Sprawdź czy pompa paliwa działa. A właściwie to zatankuj do pełna i złóż układ z pominięciem pompy paliwa.
SzrotRider - Pon Mar 14, 2011 21:39
:
W Haynesie piszą, że żaden test modułu nie jest możliwy w warunkach domowych i zgadnijcie co dalej...tak, Honda dealer.
tomeczek151 - Pon Mar 14, 2011 21:58
:
W trampkach były spowodowane tym że moduł był umieszczony pod kanapą i kierowca uciskał go tyłkiem co powodowało szybsze się wykazanie jakiś błędów w lutach. Najszybsza metoda to by było podmienienie modułu z innej ntv. Na pewno w Wielkopolsce ktoś ma i pożyczy na te 10 minut :)
SzrotRider - Wto Mar 15, 2011 00:53
:
suriel napisał/a:
Poprawcie mnie, są dwie cewki, każda odpowiedzialna za jeden cylinder, jedna cewka znajduje się koło termostatu na główce ramy a druga nie jestem pewny gdzieś za tylnim cylindrem. Jak je zweryfikować czy są wporządku?

Dokładnie - jedna cewka za główką ramy, a druga za pokrywą zaworową tylnego cylindra.

W instrukcji jest napisane, że można sprawdzić oporność cewek - potrzebny multimetr. Rozłączamy minus akumulatora, zdejmujemy fajki ze świec i rozłączamy konektorki przewodów.
Wykonujemy trzy testy:
1) Na rysunku - Primary - multimetr x1 ohmy
opór powinien być między 2,2 i 2,6 ohm

2) Na rysunku - Secondary (z przewodami zapłonowymi) - multimetr na xK ohm
opór 30-36 K ohm

3) To samo co w punkcie 2 tylko bez przewodów (A)
opór 20-25 K ohm


suriel - Wto Mar 15, 2011 15:00
:
Sprawdziłem fajki, kable, moduł ( ruszałem/giąłem kable żeby sprawdzić czy będzie jakaś reakcja ) wszystko było ok już miałem się zabrać za cewki a tu motor zaczął dymić, z tłumika z tego otworu małego zaczęła lecieć woda. Wyłączyłęm motor, sprawdziłem poziom płynu chłodniczego - OK, zaglądnąłem do poziomu oleju - OK. Więc się wściekłem na te czary i zacząłęm gazować, z tłumika wyleciała sporo wody i motor zaczał chodzić dobrze. Nadal dymił ( chyba zalany był ) ale po przejażdżce przestał, narazie jest OK. Problem zniknął.
Więc pytanie za 100 pkt - Co jest grane? Skąd ta woda? Jakieś pomysły?

Ogólnie cieszę się, że moto chodzi.
kudlaty - Wto Mar 15, 2011 15:02
:
Moze podczas mycia nalales wody, albo ktos Ci chcial zrobic dowcip "tankujac" wode do wydechu :mrgreen:
suriel - Wto Mar 15, 2011 15:22
:
Moto zamykany, garaż prywatny nikt dostępu nie ma. Miesiąc temu jechałem w deszczu zrobić pierwszy przegląd, błoto było może jakoś woda naleciała chociaż nie potrafie sobie wyobrazić jakim cudem.
Teraz tak myśle na spokojnie to wychodzi na to, że stare paliwo wytrąciło wode a ja odpaliłem moto na nim, żeby podjechać na stacje i zatankować świeże i to był mój błąd. Myślałem że skoro jechałem na tej bynie jakiś miesiąc temu i wszsytko było dobrze to powinna być wporządku, jak widać się myliłem. Na szczęście dużo go tam nie było mniej niż litr. Innego wyjścia nie widze.

Dzięki wszystkim za pomoc, pozdrawiam. :wink:
Borys - Sro Mar 16, 2011 14:17
:
Czegoś tu nie rozumiem.
Albo ten miesiąc temu zatankowałeś jakąś breję nie benzynę, albo ktoś (może dziecko jakieś) nalało Ci wody do zbiornika lub wydechu. Ciężko mi to inaczej wytłumaczyć.
Ja ostatnio jeździłem jakoś w październiku, zostawiłem w garażu moto z jakimiś 2 litrami zwykłej benzyny (żadna tam verva ani inne cudo) i moto po zimie normalnie zapalił, pomijając czas potrzebny na zalanie wyschniętych gaźników. Żadnego krztuszenia, żadnego dymu z rury, tak jak w sezonie.
Nie chce mi się wierzyć, że przez miesiąc potrafiłoby Ci się wytrącić z benzyny tyle wody, żeby powodowała ona problemy z rozruchem silnika. No chyba że w tym Twoim poznańskim mają na stacjach jakieś szczególne tradycje... :)
Pozdrawiam!

P.S. Naszło mnie jeszcze. Może karszerem to błotko zmywałeś i jakoś bardzo mściłeś się nim nad okolicami zbiornika i filtra powietrza?
suriel - Sro Mar 16, 2011 15:30
:
Może źle się wyraziłem. Moto kupiłem we wrześniu ubiegłego roku. Sprowadzone było z niemcowni zalane było w nim paliwo może ze 4 litry, moto na tym chodził bez problemu więc je zostawiłem, jak odstawiałem moto do garażu to byny było mniej niż litr w zbiorniku, przez zime sobie stało i pewnie wytracało wode, jakiś miesiąc temu poszedłem, odpaliłem moto pojechałem na stacje i zatankowałem świeże paliwo, wróciłem odstawiłem moto i finito. W życiu bym nie pomyślał o tym zeby nie mieszać tego, wydawało mi się że taka mała ilość na to co wlałem ( do pełna ) nie zaszkodzi a tu zonk, tylko mi się wydawało.

W przeciwieństwie do Ciebie Borys ja nie wiem co to było za paliwo to z którym moto kupiłem, może sprzedawca nalał na szybko jakąś starszą byne żeby tylko moto chodziło przy sprzedaży. Myśle, ze to było przyczyną usterki, bo narazie moto pracuje dobrze, zobaczymy co będzie jak się zrobi troche cieplej i wyjade na jakąś dłuższą przejażdżkę. Teraz już się nad tym nie zastanawiam, moto chodzi - jest dobrze, jak przestanie to wtedy będę myślał. Człowiek uczy się przez całe życie... ale co tam przynajmniej sprawdziłem układ elektryczny :wink:
Borys - Sro Mar 16, 2011 16:22
:
Jak to mówią, nie ma tego złego... :) Rzeczywiście pojeździj nim, wypal kilka baków, pewnie sytuacja się unormuje. Tak się jeszcze zastanawiam, jeśli masz jakieś podejrzenia co do czystości (tfu) tamtego paliwa, to może z okazji rozpoczynającego się sezonu zastosować jakiś środek czyszczący bebechy dodawany do paliwa? Tak na wszelki wypadek..
Oby się kręcił! :)
Pozdrawiam!
tomeczek151 - Sro Mar 16, 2011 17:07
:
To może wymień filtr paliwa na początek?
suriel - Sro Mar 16, 2011 17:08
:
A wiesz, że nad tym myślałem, możesz jakiś specyfik polecić, może znasz to z "autopsji"? Info na ten temat zawsze się przyda, czy jest sens, czy taka chemia wogóle działa. Ogólnie muszę ten motor przepalić porządnie bo odkąd go kupiłem to był jeżdżony na bardzo krótkich odcinkach ( nawet nie kilometr )albo odpalany przy np. wymianie płynu chłodniczego i wogóle nie jeżdżony.

Filtr paliwa był wsadzony nowy przed zimą, ale zaglądne do niego, koszt wymainy niewielki a i tak w najbliższym czasie szykuje synchro gaźników więc przy okazji i filtr się załatwi ( chociaż wątpie żeby był do wymiany ).
Borys - Sro Mar 16, 2011 18:31
:
Nie znam specyfików, nigdy nie używałem. Wiele razy jednak słyszałem o specyfikach do czyszczenia układów wtryskowych, może więc też do gaźnikowców coś się znajdzie.. Są też jakieś spraye do czyszczenia gaźników, chyba Joy coś kiedyś na ten temat pisał..
joy - Sro Mar 16, 2011 19:21
:
Skoro zostałem wywołany do tablicy, to już odpowiadam:
Używam specyfiku w areozolu MOTUL CARBU CLEAN - do czyszczenia gaźników. Trzeba obficie spryskać wloty powietrza do gaźników, naturalnie po zdjęciu dolotów od filtra powietrza. Przy wtryskiwaniu tego czyścidła powolnym ruchem manetki gazu uchylam przepustnicę.
Po takim zabiegu chcąc odpalić silnik trzeba trochę pokręcić rozrusznikiem, trochę poparska, ale w końcu załapie i gaźniczki czyściutkie. Nigdy nie czyściłem gaźników w inny sposób i nigdy też nie miałem jakichkolwiek z nimi problemów.
ten sam specyfik służy mi do czyszczenia przepustnicy i przepływomierza w samochodzie.
Po zimie profilaktycznie wlewam do baku jeden z licznych specyfików czyszczących układ paliwowy - ostatnio używałem firmy SONAX, ale taki produkt oferuje wiele firm.
suriel - Sro Mar 16, 2011 19:53
:
Dzięki, te informacje napewno mi się przydadzą, może sam coś takiego zastosuję w swoim moto a teraz przynajmniej już wiem jak używać tego motula.
andrut78 - Sro Mar 16, 2011 21:04
:
Bardzo dobry jest STP, na stacji kosztuje około 17 PLN natomiast w makro około 11,- PLN
RedGuy - Nie Maj 11, 2014 17:54
: Temat postu: Re: problem z mocą i pracą silnika
suriel napisał/a:
Otóż, jakiś miesiąc temu wszystko było ok, przychodzę wczoraj odpalam ntv i pojawia sie problem. Wygląda na to, że mogtocykl na przemian raz pracuje na dwa cylindry a raz na jeden przy czym taka zmiana następuje co kilkanaście sekund. Podczas jazdy objawia sie to tym, że jadąc ze stałą prędkością i stałymi obrotami po chwili spada moc motocykla a za kilkanaście sekund wzrasta do normalnej. Na biegu jałowym można zauważyć, że po spadku mocy (praca na jeden gar) obroty na obrotomierzu spadają by po chwili gdy drugi gar załapie wzrosnąć do prawidłowej wartości. Zmienia się też odgłos pracy silnika.



Niestety ta choroba dopadła także moją Devi. Niedawno była u mechanora, wymienił króćce i zaworki iglicowe w gaźnikach. Odebrałem i poza dosyć wysokimi obrotami na biegu jałowym było ok, ale to sobie pokrętłem zjechałem obroty. Po kilku dniach wyrwałem się na przejażdżkę, pojawiły się objawy takie same jak wyżej. Utrata mocy i praca na jednym cylindrze. Poszukałem po forum i zacząłem pomału sprawdzać i jest tak. Filtr nie blokuje wachy, po odkręceniu kranika paliwko leci przez filtr do butelki bez problemów. Pompa paliwa także działa bez zarzutów. Więc zacząłem sprawdzać elektrykę. Po zagrzaniu silnika, gdy pojawiły się objawy "choroby" zdjąłem przewody z świec przedniego cylindra. Problem tkwi prawdopodobnie w tym cylindrze bo nie było różnicy w obrotach, a przy dodawaniu gazu obroty rosły równo(nie tak żwawo jak przy dwóch ale jednak). Włożyłem w zdjęte fajki inne świece i iskra jest. Drugi cylinder sprawdzałem później już na zimnym silniku. Zdjąłem fajki z tylnego cylindra i silnik również zapalił jednak gdy ruszałem trochę manetką to słychać było jakieś dławienie, nie wchodził płynnie na wyższe obroty. Może to przez to że zimny (chociaż wątpię). Gdy ją zapaliłem i stała aż się wentylator załączył to nie słychać było żadnych problemów. Problem pojawia się jak przejadę jakieś 2 km. Nagle wyłącza się jeden gar na kilka sekund. Potem załapie by za parę sekund znów zdechnąć na dobre i wracam już singlem :cry: . Jutro może pogadam z mechanikiem może coś wydumie choć tanio raczej nie będzie.
Może ktoś z was miał takie objawy i to jakoś uleczył?
mrok31337 - Nie Maj 11, 2014 18:10
:
Może moduł zapłonowy?
RedGuy - Nie Maj 11, 2014 18:24
:
No ale iskra niby jest, nawet po przejażdżce gdy chodzi już na jednym cylindrze. Więc powinien chociaż prykać choć nierówno. Poz tym na świecach spalanie niby ok, brązowiutkie i suche.
mrok31337 - Nie Maj 11, 2014 19:01
:
Ale jest cały czas? Bo może jak moduł pada to przez chwilę daje iskrę a później już nie?
Albo może cewka?

[ Dodano: Nie Maj 11, 2014 20:09 ]
Zerknij jeszcze na prąd ładowania. Czy regulator nie puszcza za dużego napięcia.
RedGuy - Nie Maj 11, 2014 19:54
:
Na przejażdżce nie byłem ale w garażu trochę przejrzałem Ładowanie na wolnych 14,8, jak dodam gazu spada do 14 - 14,1 więc chyba ok. Jak wrócę z roboty (nocki) to się przejadę i wtedy obadam czy jest iskra. Chociaż jak pisałem gdy wróciłem wcześniej z jazdy i prykał na 1 cylinder zdjąłem fajki i iskra była. Tak się zastanawiam nad membraną w gaźniku, jak chodziła na wolnych obrotach to kilka razy było słychać jakieś prychnięcie pod zbiornikiem.
Michał0775 - Nie Maj 11, 2014 20:07
:
Skoro wcześniej motocykl jeździł dobrze a potem mechanik wymienił króćce i zaworki, to tam upatrywałbym przyczyny niesprawności.
Mechanik mógł też niestarannie założyć jeden z łączników między gaźnikami a obudową filtra powietrza. Guma tych łączników potrafi mocno stwardnieć i praktycznie może nie być możliwości aby uszczelniały połączenie. Łapie wtedy lewe powietrze. Wiem, bo sam je wymieniałem na nowe przy wiosennym serwisie.
RedGuy - Pon Maj 12, 2014 17:30
:
Nie nie, jakby chodził dobrze to bym go do mechanika nie prowadził. Silnik zaczynał mi kuleć na jednym cylindrze. Myślałem że łapie lewe powietrze bo króćce pod gaźnikami były już sztywne i widać było jakieś małe wycieki z nich. Po robocie moto lepiej się zbierał ale idealnie równo nie pracował, aż w końcu zaczęły się zaniki mocy na jednym cylindrze. Dzisiaj gadałem z mechanikiem i powiedział że jedna membrana wyglądała nie ciekawie i całkiem możliwe że coś z nią się pokopało.
izywec - Pon Maj 12, 2014 22:43
:
Michał0775 napisał/a:
......Mechanik mógł też niestarannie założyć jeden z łączników między gaźnikami a obudową filtra powietrza. Guma tych łączników potrafi mocno stwardnieć i praktycznie może nie być możliwości aby uszczelniały połączenie. Łapie wtedy lewe powietrze. Wiem, bo sam je wymieniałem na nowe przy wiosennym serwisie.


Zaraz! Zaraz! Co za różnica czy gaźnik zasysa powietrze przez filtr czy po za nim? Tak zwane "lewe powietrze" to powietrze które dostaje się do cylindra bez regulacji przepustnicą czyli np. wzdłuż osi przepustnicy czy po za przepustnicą przez jakąś nieszczelność /pęknięcie korpusu, nieszczelna droga między gaźnikiem a głowicą itp./.
Zasysanie powietrza przez gaźnik po za filtrem skutkuje jedynie zasysaniem zapylonego powietrza i szybkim zanieczyszczeniem gaźnika.
RedGuy - Pon Maj 12, 2014 23:27
:
W Devi przy synchronizacji demontuje się filtr powietrza więc te nieszczelności między gaźnikami a obudową filtra powietrza raczej wpływu na brak pracy jednego cylindra nie mają.
Michał0775 - Wto Maj 13, 2014 06:54
:
Nieprawda. Rozszczelnienie między gaźnikami a filtrem ma znaczenie, bo zmienia podciśnienie na jednym (tym rozszczelnionym łączniku). Owszem, synchronizację wykonuje się przy zdjętym filtrze, ale wtedy mamy równe podciśnienie na obu gaźnikach, bo na obu zasysane jest powietrze bez hamowania filtrem.
RedGuy - Wto Maj 13, 2014 10:57
:
Zauważyłem coś jeszcze, mianowicie gdy zdjąłem filtr powietrza by przyjrzeć się membranom podczas pracy silnik bez filtra nie da się w ogóle wkręcić na wyższe obroty. Przed robotą w gaźnikach strzelił prychnął ale wchodził więc może niepotrzebnie straszę się membranami tym bardziej że z tego co widać wychylają się równo. Może po prostu regulacja gaźników do poprawki. Wstępnie umówiłem się na poprawę, zobaczymy co będzie.
GhoustDragon - Wto Maj 13, 2014 16:04
:
Zacząłbym od gaźników, sprawdził odpowietrzenie zbiornika i jakość paliwa.
ARTURO - Czw Maj 15, 2014 07:49
:
Gaźniki do przejrzenia jeszcze raz , począwszy od sprawdzenia poziomu paliwa w komorze pływakowej oraz sprawdź czy zaworki wymienione na nowe są dobrze założone czy się nie blokują . Mechanik powinien tak długo robić aż będzie ok. Wystarczy , że poziom paliwa w jednym z gaźników będzie za mały i objawy są podobne .
Porządna regulacja jest pracochłonna i rzadko który mechanik się przykłada , najlepszym rozwiązaniem jest to robić samemu albo chociaż patrzeć mu na łapy.
RedGuy - Czw Maj 15, 2014 09:23
:
Widziałem gdzieś na forum opis jak sprawdzić poziom paliwa w gaźnikach ale nie mogę teraz znaleźć może ktoś wie gdzie to jest to wrzuciłby link.

[ Dodano: Czw Maj 15, 2014 10:36 ]
Znalazłem coś o poziomie paliwa lecz zamieszczone tam zdjęcie ma jakieś błędy :razz: .
pires - Czw Maj 15, 2014 17:43
:
Niedawno ustawiałem poziom paliwa w moich gaźnikach. Ja ustawiam gaźnik pod pewnym kątem. Chodzi o to aby pływak zamknął zaworek, a nie dodatkowo wdusił sprężynkę która w nim jest. Mam nadzieję, że zrozumieliście ;) Następnie mierzymy odległość pływaka od płaszczyzny gaźnika. Według serwisówki powinno to być 9,2 mm. U mnie było 11mm. Zmieniłem na taką wartość jak podaje fabryka i jest dużo lepiej, a też zdarzało się, że przy gwałtownym odkręceniu manetki potrafił się zadławić.

ARTURO - Pią Maj 16, 2014 06:52
:
Właśnie tak jak pisze Pires . Gaźnik odwracamy do góry d... tak by leżał na czymś płaskim i wtedy krawędź komory pływaka jest właśnie pod pewnym kątem . Musi tak być bo kiedy ta krawędź komory jest np do poziomu to wychodzi inny pomiar . Pływak ma swoją wagę i potrafi pod innym kątem wdusić tę sprężynkę w iglicy co daje za mały poziom paliwa .
Pływak pod własnym ciężarem i pod odpowiednim kątem daje właściwy pomiar
RedGuy - Pią Maj 16, 2014 11:23
:
Dzięki, tego właśnie szukałem. Nie wiem czy dam dzisiaj radę to zrobić. Zachlałem ryja wczoraj i dzisiaj to odchorowuję :shock: . Jak dojdę do siebie to się zaraz biorę za robotę.

[ Dodano: Sob Maj 17, 2014 20:16 ]
Nareszcie pryka na 2 gary. Był za niski poziom paliwa. Odkręciłem gaźniki jednak (wstyd się przyznać) nie potrafię wypiąć linek od ssania. O ile linki od gazu wystarczy chyba porozkręcać regulacje to do ssania nie mam pojęcia jak się dobrać, a boję się bym czegoś nie urwał. Ustawiłem poziom ale tyko w kulejącym gaźniku i zsynchronizowałem. Moto pryka na 2 choć trochę nieraz przykuleje. Jakby ktoś mógł poratować mnie wiedzą odnośnie linek ssania to na spokojnie ustawiłbym sobie oba.
ARTURO - Nie Maj 18, 2014 11:51
:
Po prostu wykręć korpus linki ssania z korpusu gaźnika , jest tam końcówka na klucz . Linka wyjdzie ci z takim tłoczkiem iglicą i to wszystko . Uważaj nie zgub tego tłoczka ! Linkę od gazu się poluzowuje i odkręca na chłopski rozum tak jak widać , trzeba potem ustawić odpowiedni luz by sama nie wypadła .
RedGuy - Sob Maj 24, 2014 08:22
:
Dałem radę z linkami, przeglądnąłem gaźniki, niestety obawiam się że chlipią potajemnie powietrze przez szczelinę ośki przepustnicy :sad: . Na brzegach przepustnicy widać zaciemnienia jakby tamtędy coś wciągało. Poza tym wstępne badania (dezodorantowe) na to wskazują. No i mam dylemat co z tym zrobić szukać gaźników czy regeneracja. Jak regeneracja to gdzie (najlepiej łódzkie) by się nie naciąć.
Michał0775 - Sob Maj 24, 2014 08:51
:
Żyjących specjalistów od gaźników w łódzkim nie znam. Chociaż pewnie jeszcze gdzieś są.
Posiadacze motocykli zabytkowych chwalą sobie ten zakład:
http://www.reges.pl/gazniki.htm
Myślę, że dali by radę. W końcu gaźnik Hondy nie różni się wiele od samochodowego. trzeba tylko z góry zastrzec, żeby nie robili niepotrzebnych czynności (szkiełkowanie korpusu, oksydowanie śrub itp.). No bo po co?