Forum Honda NTV

Ogólne - DL1000 vc XL1000, czyli nie dyskutujmy o gustach

Emhyrion - Pon Paź 08, 2018 17:11
: Temat postu: DL1000 vc XL1000, czyli nie dyskutujmy o gustach
Kolega Kobrzak natchnął mnie myślą o zmianie motocykla. NT650V jest fajna, służyła mi praktycznie dwa sezony, ale trochę słabo sprawdza się na długich dystansach – czy ja jestem za duży i zbyt niecierpliwy, czy ona za mała i za wolna, dość powiedzieć, że jazda Warszawa-Kraków-Warszawa obrzydziła mi motocyklizm na kilka dni. Do tego NT650V w zasadzie nie nadaje się na zjazd z asfaltu, za każdym razem jak muszę przejechać kilometr piaszczystą drogą na działkę zastanawiam się, czy się nie wyłożę na zakręcie.

W zasadzie się zdecydowałem na DL1000, gdy przypomniałem sobie o swoim innym marzeniu sprzed lat (bo pierwszym była Deauville), czyli XL 1000 Varadero. Wiem, że wielu osobom ten motocykl się nie podoba wizualnie, ale akurat ja do nich nie należę. Zresztą umówmy się, że duży V-Strom też w konkursach piękności raczej nie wygrywa.

Oczywiście przeczytałem wszystkie dostępne w sieci testy i opisy obu, ale brak mi porównań, takiego bezpośredniego zderzenia Suzuki z Hondą i określenia, który w czym jest lepszy. Dlatego zwracam się do co bardziej doświadczonych kolegów, którzy być może mieli przyjemność lub nieprzyjemność poznać rzeczone motocykle, o wskazanie przewag jednego nad drugim. Co jest lepsze w Hondzie? Albo dlaczego Suzuki?
Kobrzak - Pon Paź 08, 2018 21:03
:
Jak Cie stać na Varadero 1000 to się nawrt nie zastanawiaj. Wagowo gorsza od DLa ale wszystko inne na plus. Jak tylko na asfalt to mega sprzęt tylko te ceny...
mrok31337 - Wto Paź 09, 2018 07:43
:
Sam zastanawiałem się nad Varadero, ale...
Wersja na gaźnikach to masakryczne spalanie
Waga tego motocykla powoduje, że jest wielkim ciężkim klocem, który po załadowaniu do pełna nie jeździ zbyt fajnie przy większych prędkościach
Oświetlenie motocykla jest gorsze niż w DLach 650 czy 1000
Ceny wersji na wtrysku są jakieś masakryczne przy cenach DLów.
Kobrzak - Wto Paź 09, 2018 11:48
:
Bo to Honda, a Honda przecież najlepsza i w ogóle sama jeździ i się nigdy nie psuje to ludzie sprzedają za takie ceny :D
Wonski80 - Wto Paź 09, 2018 12:03
:
No to jak DL czy Varadero, to podobnie GS teraz wszystkich opętała moda na GS, tylko ceny kosmos, starsze wersje tak średnio wizualnie dla mnie, nowe ceny ponad 100tys i będąc ostatnio na serwisie BMW pytałem o dostępność , usłyszałem że sprzedają się jak ciepłe bułeczki czas oczekiwania powyżej 3mc... Sporo ich widać na drogach nie chce nikomu ubliżać ale kiedy spotykam kierownika na takim GS mam wrażenie że to osoba która kupiła ten motocykl dla szpanu a jego umiejętności są mega słabe, typu mam kat A jeszcze za komuny i firmę co daje spory dochód to wezmę w koszty GS-a
Kobrzak - Wto Paź 09, 2018 12:09
:
Wonski80, no ba :D codziennie w drodze do roboty mijam 2 BMW. RT1200 i GSa1200. Oba w pełnym okufrowaniu :D

Stare GSy też mają ceny z czarnej dziury :P Przebiegi 100tys + a ceny po 15+ a często i 18+.
Albo afryki stare. Moto z lat 90 a ceny pod 20 :D
Emhyrion - Wto Paź 09, 2018 13:36
:
Nie, BMW nie biorę pod uwagę. W zsadzie Varadero reż coraz mniej, jednak jest cìężki jak pierun i pogadałem z kolesiem który ma i psioczy.
Wonski80 - Wto Paź 09, 2018 16:42
:
Nie wiem czy to prawda czy tylko bajki, ale kiedy mnie przez kilka tygodni chodził po głowie Vstrom to wtedy wszyscy odradzali 1000, że silnik wadliwy i dużo palący i że o wiele lepiej 650... czy to prawda nie wiem :)
Emhyrion - Wto Paź 09, 2018 17:10
:
Prosiłbym trzymać się tematu. Ani GS ani V-Strom 650 mnie nie interesuje, byłoby to trochę na zasadzie zamienił stryjek siekierkę na kijek. Chcę poczuć różnicę, a nie tylko zmienić logo i bieżnik opon. :)
Kobrzak - Wto Paź 09, 2018 17:22
:
Wadliwe jest koło magnesowe. Łatwe do naprawienia. Kosz sprzęgłowy ew hałasuje ale uszkodzeń nie zrobi. W sumie to tyle
Wonski80 - Wto Paź 09, 2018 18:46
:
Jak pisałeś Vstrom do piękności nie należy ale napewno tysiączek dwa wydechy i wiekszy silnik wygląda już dojrzale, 650 trochę jak by włozyc za mały silnik do sporej ramy dlatego DL650 z różnego rodzajami osłon silnika trochę poprawia swój wizerunek. Co do jazdy mnie tak średnio pasowało, nie zrobiłem nim dużo, wysoki spory motocykl, wąski z tyłu. Co do Varadero to tylko usiadłem raz, ale miałem wrażenie strasznego konia czuć już masę. Problem może być w jakimś terenie właśnie przez ciężar. Jak bym miał wybrać z tych dwóch to XL wydaje się mi lepszy. Do marki mam większy respekt, opisy też pozytywne w sieci takie moto pełną gebom, tylko cena ale drogo kupisz to i drogo sprzedaż po kilku latach
Kobrzak - Wto Paź 09, 2018 20:26
:
Marka jak to marka. Ja uważam, że nie ma się co przyzwyczajać.

Jeździłem wieloma moturami i żaden mi tyle frajdy nie dawał co mój Triumph i Ducati moich znajomych. Dźwięk, design, ergonomia.
Ducati to jest w ogóle kosmos. Siadasz i masz wrażenie, że to motocykl się do Ciebie dopasował a nie Ty do motocykla.
Ja w tygrysie mam np całe kolektory z kwasówki, kanapę z włoskiej skóry. Motocykl ma 14 lat a lakier i plastiki jak nowe. W hondzie z 2008, która miała 7 lat wtedy schodziła mi farba z silnika, plastiki wyblakły, lakier się zmatowił, felgi zaczeły też mieć jakieś odpryski, wszystko trzeszczało itd.

Na prawdę skończyły się czasy, gdzie marka jest jakimkolwiek wyznacznikiem jakości.

[ Dodano: Wto Paź 09, 2018 21:37 ]
A i co do hondy to wszystkie te "atrakcje" zjawiły się w ciągu jednego roku intensywnej eksploatacji podczas 25 tys km. Plastiki boczne przy baku z czarnych zrobiły się białe od słońca.
Ja byłem strasznie zawiedziony jakością wykonania.
daryjusz - Wto Paź 09, 2018 22:23
:
Same plastiki to nie problem - wystarczy przejechać czernidłem do zderzaków i jest OK. Honda od lat w umysłach motocyklistów przoduje w kwestii jakości i niezawodności. Znajomy mechanik motocyklowy twierdzi, że w ostatnich latach najlepiej sprawują się Suzuki i (tak wiem - kiedyś najgorsze z najgorszych) Kawasaki. czasy się zmieniają.
Emhyrion - Wto Paź 09, 2018 22:40
:
Czernidłem do plastików? A potem obcierać spodniami te czernione plastki? No bez jaj...
daryjusz - Wto Paź 09, 2018 22:50
:
Czernidło "wsiąka" w plastik i nie brudzi po wyschnięciu. Z resztą - zazwyczaj motocykliści nie są metroseksualni i noszą czarne spodnie.

PS. akurat Deuville to taki demon serpentyn, że ludzie często ściskają bak kolanami :D Ofc niestety z powodu mułowtego charakteru silnika i naprawdę opornego wchodzenia Deauville w ostre winkle trzeba sobie pomagać cisnąć ją do gleby. Większość osób kupuje ten motocykl nie po to, żeby schodzić na kolano. W zasadzie w tym moto bak "na co dzień" ściska się tylko przy ostrzejszym hamowaniu. Jeśli ktoś będzie próbował zamykać oponę w Deauvilce - szorowanie podnóżkiem w połowie zakrętu i spowodowany tym uślizg tylnego koła nie jest najprzyjemniejszym uczuciem na świecie.
grad74 - Sro Paź 10, 2018 08:29
: Temat postu: Re: DL1000 vc XL1000, czyli nie dyskutujmy o gustach
Emhyrion napisał/a:
Kolega Kobrzak natchnął mnie myślą o zmianie motocykla. NT650V jest fajna, służyła mi praktycznie dwa sezony, ale trochę słabo sprawdza się na długich dystansach – czy ja jestem za duży i zbyt niecierpliwy, czy ona za mała i za wolna, dość powiedzieć, że jazda Warszawa-Kraków-Warszawa obrzydziła mi motocyklizm na kilka dni. Do tego NT650V w zasadzie nie nadaje się na zjazd z asfaltu, za każdym razem jak muszę przejechać kilometr piaszczystą drogą na działkę zastanawiam się, czy się nie wyłożę na zakręcie.

W zasadzie się zdecydowałem na DL1000, gdy przypomniałem sobie o swoim innym marzeniu sprzed lat (bo pierwszym była Deauville), czyli XL 1000 Varadero. Wiem, że wielu osobom ten motocykl się nie podoba wizualnie, ale akurat ja do nich nie należę. Zresztą umówmy się, że duży V-Strom też w konkursach piękności raczej nie wygrywa.

Oczywiście przeczytałem wszystkie dostępne w sieci testy i opisy obu, ale brak mi porównań, takiego bezpośredniego zderzenia Suzuki z Hondą i określenia, który w czym jest lepszy. Dlatego zwracam się do co bardziej doświadczonych kolegów, którzy być może mieli przyjemność lub nieprzyjemność poznać rzeczone motocykle, o wskazanie przewag jednego nad drugim. Co jest lepsze w Hondzie? Albo dlaczego Suzuki?

Ale to o czym piszesz, tzn czego oczekujesz (mobilność poza utwardzoną nawierzchnią) a rodzaj i wielkość motongów które wybrałeś (same mastodonty) całkowicie są sprzeczne :shock: Już jazda 220 kilogramowym Trampiszonem po piochu albo błocku to mordęga, a sprzęta cięższego o 40 kg w ogóle tam nie widzę. Skoro jak sam piszesz dojazd do dzialki jest na Devi problemem to na wskazanych może się okazać jeszcze większym. Mam i TA i podobną wagowo Reverke i uwierz że Reverka jest znaaacznie latwiejsza do opanowania na kopnym piachu z racji niższego środka ciężkości i niższego siodla a więc lepszego podparcia. Wysokim moto trzeba bardziej odwinąć manetkę coby się nie obalić.
Emhyrion - Sro Paź 10, 2018 11:05
:
No właśnie wszyscy mi odradzają XL z uwagi na masę i to mnie przekonuje. Jednak DL bez kufrów waży mniej niż Devi z pustymi kuftami, a Varadero to ciężki kloc, fajny, ale nie do końca. Zostaję przy DL
Kobrzak - Sro Paź 10, 2018 16:22
:
Kolejną opcją jest Tiger 955. Ale jest wysoki i wszyscy się go boją :D Za to jazdą bije i DLa i varadero na głowę tak samo zawieszeniowo i mocowo. No i ekonomicznie. Spalanie 5,2 dwie osoby i kufry.
Tylko, że ja mam 188cm wzrostu i na palcach staje na światłach
Emhyrion - Sro Paź 10, 2018 17:04
:
No to nie. Ja mam 184, i juz widzę oczami wyobraźni, jak mam problem z przetaczaniem kociaka po trawie na działce. Moto ma być duże, ale bez przesady :)
daryjusz - Sro Paź 10, 2018 18:08
:
Jest sposób - nawet tańszy niż wymiana motocykla


Emhyrion - Sro Paź 10, 2018 18:21
:
a zmieniałeś w takich butach biegi?
daryjusz - Sro Paź 10, 2018 18:49
:
Wystarczy dźwigienkę podnieść do góry ;] PS ja w 90% przypadków jeżdżę w wojskowych Józefach (kamasze) i jest OK, mała regulacja i do tych też bym przywykł :) Fakt, że jeszcze do tej pory nie musiałem się za dorosłego życia na żadnym motocyklu podpierać palcami (189 cm), ale Tigera nie próbowałem.
Kobrzak - Sro Paź 10, 2018 19:45
:
Emhyrion, jak wykonamy nasz plan to i tygrysem się przejedziesz :D
Emhyrion - Sro Paź 10, 2018 23:29
:
Kusisz... 😁
izywec - Czw Paź 11, 2018 23:21
: Temat postu: Re: DL1000 vc XL1000, czyli nie dyskutujmy o gustach
Emhyrion napisał/a:
......Do tego NT650V w zasadzie nie nadaje się na zjazd z asfaltu, za każdym razem jak muszę przejechać kilometr piaszczystą drogą na działkę zastanawiam się, czy się nie wyłożę na zakręcie.........

Możesz się położyć i na prostej i wcale się nie dziwię jak jedziesz na normalnych gumach.
Jak Ci zależy na pewności po piachu to ja mam takie doświadczenia:
Za końcowej komuny zdobycie normalnych gum /19 cali/ dla Junaka to był cud. Mając dosyć starań i płaszczenia się zacząłem używać gum od motocykli żużlowych /oczywiście kasowanych przez kluby - według ich złomowych - trochę szerszych ale mieściły się dobrze w Junaku/ - Dziurą na wentyl z boku w ogóle się nie przejmowałem.
Na asfaltach przy 65 - 75 km/h wymagały trochę uwagi ale moi Drodzy jak wpadałem na piach czy błoto to szedł jak po linijce a przecież suchy ważył 170 kg. .
Czyli jak chce się jeździć uniwersalnie NT 650 V to trzeba zrezygnować z gum w jakie wyposażają ją producenci i poszukać innych gum.
Jak się zachowują "mastodonty wagowe" na piachu i błocie to nie mam pojęcia bo takowymi nie jeździłem.
oldmotory - Pią Paź 12, 2018 16:27
: Temat postu: Re: DL1000 vc XL1000, czyli nie dyskutujmy o gustach
Emhyrion napisał/a:
Do tego NT650V w zasadzie nie nadaje się na zjazd z asfaltu

Oczywiście nie zaprzeczam, ale ogląda się fajnie.
https://www.youtube.com/watch?v=Zs3HdJAE0Nw
daryjusz - Pią Paź 12, 2018 18:01
: Temat postu: Re: DL1000 vc XL1000, czyli nie dyskutujmy o gustach
oldmotory napisał/a:
Emhyrion napisał/a:
Do tego NT650V w zasadzie nie nadaje się na zjazd z asfaltu

Oczywiście nie zaprzeczam, ale ogląda się fajnie.
https://www.youtube.com/watch?v=Zs3HdJAE0Nw


Do dynamicznej jazdy też się nie nadaje.

https://www.youtube.com/w...4IEusGZc&t=907s
oldmotory - Pią Paź 12, 2018 19:01
:
daryjusz napisał/a:
Do dynamicznej jazdy też się nie nadaje.
:shock: :mrgreen:

No i na co taki temat, DL czy XL jak i tak DEVI 650 wymiata :mrgreen: :mrgreen:
Kobrzak - Pią Paź 12, 2018 20:40
:
Większość ograniczeń jest w naszych głowach i braku objeżdżenia, techniki. Dużo przeszkadza też strach. Ale dobry motocykl też pomaga się "otworzyć"
grad74 - Nie Paź 14, 2018 06:21
: Temat postu: Re: DL1000 vc XL1000, czyli nie dyskutujmy o gustach
daryjusz napisał/a:
oldmotory napisał/a:
Emhyrion napisał/a:
Do tego NT650V w zasadzie nie nadaje się na zjazd z asfaltu

Oczywiście nie zaprzeczam, ale ogląda się fajnie.
https://www.youtube.com/watch?v=Zs3HdJAE0Nw


Do dynamicznej jazdy też się nie nadaje.

https://www.youtube.com/w...4IEusGZc&t=907s


A do lasu to już w ogóle , absolutnie :
https://www.youtube.com/w...snpoamWjQ&t=77s :twisted:
toples - Czw Paź 25, 2018 18:31
:
Ja mam 180cm w trampkach ale z Tygrysem 955i jakichś problemów większych nie miałem. Niby duży ale do okiełznania :razz:
Kobrzak - Czw Paź 25, 2018 19:48
:
No widzisz jak się ludzie tych tigerów boją, każdy inny motocykl oby nie to :P
Emhyrion - Czw Paź 25, 2018 21:03
:
Ja się nie boję. One po prostu są paskudne :)
Radziu77 - Czw Paź 25, 2018 21:58
:
Kobrzak, My sie nie boimy. To respekt. A dlaczego ludzie maja w domu kotki, pieski i chomiki, a nie tygrysy i lwy? Nasze NTV to takie świnki morskie, a El Kobrzako poskromił tygrysa
Kobrzak - Czw Paź 25, 2018 23:13
:
No racja, bo devilke to się kupuje dla jej piękna a nie dla jej użytecznośći :D
Emhyrion - Pią Paź 26, 2018 07:37
:
Żebyś wiedział :)
mrok31337 - Pią Paź 26, 2018 10:09
:
Aż się zakrztusiłem... Devilkę dla piękna? Ludzie, chcecie mieć mnie na sumieniu?!?!
Emhyrion - Pią Paź 26, 2018 11:18
:
Jest wykonana z tandetnych materiałów, to fakt, plastiki pękają po uderzeniu w szerszenia, ale jako motocykl ma swój urok. Mnie się podoba. Bardziej mi sie podoba wizualnie niż jej własności użytkowe, które z kolei oceniam jako przeciętne.

Ale mieliśmy nie gadać o gustach :)
Kobrzak - Pią Paź 26, 2018 14:10
:
No patrz a dla innych np tiger ma "swój urok" !)
sgtcop13 - Sob Paź 27, 2018 07:50
:
Kobrzak napisał/a:
No patrz a dla innych np tiger ma "swój urok" !)


Każda "potwora" znajdzie swego amatora :wink: