Forum Honda NTV

Ogólne - Pierwsza Pomoc

Crew707 - Nie Cze 22, 2014 21:19
: Temat postu: Pierwsza Pomoc
Jestem świeżym użytkownikiem Forum, ale od chwili rejestracji, właśnie to Forum i ludzie je współtworzący wiele razy mi pomogli (i myślę, że jeszcze nie raz pomogą).
Chciałbym zgłosić pod Waszą rozwagę konkretną inicjatywę. Otóż istnieje możliwość organizacji szkolenia o tematyce związanej z udzielaniem pierwszej pomocy (lub dla zainteresowanych, bardziej zaawansowanych technik ratowania). Pomysł oczywiście nie jest oryginalny, ale opiera się na tym, aby program ewentualnego szkolenia mógł być niemal dowolnie układany i modyfikowany również poprzez Wasze propozycje tematów. Może być też całkowicie profilowany z myślą o motocyklistach i o tym, o czym motocykliści nawet boją się pomyśleć. Termin oraz miejsce szkolenia można dopasować, tak aby grało jak największej ilości ewentualnych zainteresowanych.

Oczywiście nie zawracałbym głowy, gdyby nie możliwość uczestnictwa w takim szkoleniu za free lub w najgorszym razie, za symboliczną opłatę "na paliwo".
Wiem, że istnieją Motopomocni i zrobią szkolenie "bez łachy", ale w naszym forumowym gronie też mielibyśmy siły i środki do takiego przedsięwzięcia. No i chyba miło by było mieć kolejny pretekst do spotkania? ;)

Zostawiam pod rozwagę.
P.S. Gdyby ktoś pod tym postem zechciał napisać o tematach, które choćby zahaczają o pierwszą pomoc i interesują motocyklistów, będę wdzięczny. Aktualnie buduję program takiego szkolenia i każda podpowiedź będzie mile widziana.
scorpio70 - Wto Cze 24, 2014 14:23
:
... nie pomogę w budowaniu takiego programu ale uczestnikiem będę chętnym :D Osobiście preferuje bardzie (na ile to możliwe) rozbudowany program szkoleniowy.
bobbens - Sro Sie 27, 2014 16:58
:
Coś temat zastygł :)

crew707 co dalej?

sam będę uczestnikiem 2 dniowego szkolenia organizowanego przez motopomocnych we Wrocławiu, koszt 490 pln, ale zawsze to miło gdyby można bliżej i taniej :)

pozdrawiam
sitars - Sro Sie 27, 2014 18:13
:
490zł, a na stronie piszą, że szkolą za free.
bedur - Sro Sie 27, 2014 20:23
:
Sitars, za free [prawie] jest szkolenie dniowe. Brałem udział w takim szkoleniu. Wpisowe 50zł, szkolenie aktywne prawie 8h zakończone otrzymaniem dyplomu (czasem się przydaje) oraz paru gadżetów z Motula, kuponów rabatowych i jak to mówią głupi ma szczęście, wylosowałem apteczkę motocyklową. Uważam, że takie akcje powinny być bardziej dostępne.
bobbens - Czw Sie 28, 2014 14:31
:
490 to spanie, wyżywienie, szkolenie oraz apteczka + gadżety z motula za podobno 250 zł
Crew707 - Czw Lis 27, 2014 16:14
:
Nie wiem jak u Was, ale u mnie od kilku dni pada śnieg. Mój motocykl znalazł już ciepły "kąt" w garażu, a ja zabrałem się za sprawy, na które nie było czasu w sezonie.
Wrócił temat kursu pierwszej pomocy dla motocyklistów i co ważniejsze, udało mi się zrealizować projekt oraz przeprowadzić pilotażowe szkolenia w takiej właśnie formule. Nieskromnie muszę powiedzieć, że zajęcia cieszyły się sporym zainteresowaniem, a i opinie od uczestników zebraliśmy bardzo pozytywne.

Pozwolę sobie zamieścić tu krótką relację z tego zdarzenia, a na końcu przejdę do KONKRETóW.

Do tej pory przeprowadziliśmy dwa szkolenia, z których pierwsze można uznać za wczesną wersję beta. Na bieżąco wprowadzamy aktualizacje do oprogramowania ;)
Na ile to było możliwe, w części teoretycznej staraliśmy się odejść od znanej wszystkim formy wykładów (monologów) na rzecz, nazwijmy to, moderowanej dyskusji wspartej technologią audio-video. Jako, że motocykliści są społecznością powszechnie znaną z twardej d... i charakteru, nie szczędziliśmy im drastycznych opisów i widoków (autentycznych zdjęć i filmów), co spotkało się z dużym uznaniem i tylko jednym omdleniem pana harleyowca :D
Część praktyczna przeprowadzona była w oparciu o mini-warsztaty, gdzie każdy z uczestników mógł (bo nie musiał) przećwiczyć omawiane wcześniej techniki, przetestować sprzęt do udzielania pierwszej pomocy lub posłużyć jako model do badań, aby na własnej skórze przekonać się o zasadności lub bezsensie niektórych poczynań ;) Nikt (włącznie z wspominanym wyżej panem) nie odniósł obrażeń i trwałego uszczerbku na zdrowiu, co należy uznać za spory sukces, biorąc pod uwagę zapał oraz intensywność wykonywanych przez niektórych kursantów ćwiczeń.

Jedynym wymogiem, który warunkował czynne uczestnictwo w części warsztatowej było posiadanie własnego kasku motocyklowego. Liczyliśmy tu na różnorodność w sprzęcie ochronnym, której jako organizatorzy nie bylibyśmy w stanie zapewnić. Udało się. Praktycznie każdy z uczestników szkolenia przyniósł własny kask (niektórzy nawet dwa), dzięki czemu mogliśmy poćwiczyć nierówną walkę ze zdejmowaniem "różnych technologii" z głów pseudo-poszkodowanych.
Kilka osób przyniosło również własne apteczki "do oceny" (o takiej możliwości sygnalizowaliśmy przed szkoleniem). Przy okazji rozwinęła się ciekawa dyskusja na temat niestandardowych gadżetów pomocnych w udzielaniu pierwszej pomocy. Postanowiliśmy ten wątek włączyć do programu kolejnych szkoleń. Pudełko z gadżetami, które zbieramy, zaczyna niebezpiecznie trzeszczeć ;)

Jak chyba w każdym, nowym projekcie, tak i tu zaistniały drobne potknięcia. Jednym z nich była możliwość zakupu alkoholu (a konkretnie piwa) w miejscu prowadzonych zajęć (nie, to nie był nasz pomysł, a już tym bardziej nie nasz utarg). Sześć godzin (bo tyle trwała oficjalna część kursu) sączenia tego trunku wzmogło u niektórych uczestników chęć do nadmiernych dygresji oraz zachowań ogólnie klasyfikowanych jako ryzykowne, dlatego kolejne kursy, a takie niewątpliwie już wkrótce, będzie niestety lub "stety" cechowała całkowita abstynencja... dla dobra nas wszystkich :)
Ze względu na duże zainteresowanie, spotkanie zakończyliśmy dwie godziny po czasie, odpowiadając na pytania i prezentując pewne techniki "spod lady" ;) Każdy uczestnik otrzymał imienne zaświadczenie o ukończeniu profilowanego kursu pierwszej pomocy.

Warto w tym miejscu dodać, że zajęcia na kursie prowadziły osoby, które jeżdżą na motocyklach (od niedawna, ale jednak ;) ), mające czynny kontakt z ratownictwem medycznym (od dawna) i będące jednocześnie instruktorami uznanych w Polsce i na świecie organizacji szkolących w dziedzinie pierwszej pomocy i ratownictwa medycznego, takich jak: Europejska Rada Resuscytacji, czy International Trauma Life Support.

Koniec reklamy, a teraz konkrety:
Istnieje możliwość zorganizowania podobnego szkolenia (czas i miejsce do uzgodnienia).
I tylko trzy warunki:
1. Każdy uczestnik zabiera własny kask motocyklowy (raczej nie ulegnie on uszkodzeniu ;) )
2. Musi się zebrać grupa chętnych licząca min. 12, max. 25 osób
3. ZERO alkoholu i "wynalazków" podczas zajęć.

Czas trwania: 6 godzin zegarowych (z możliwością przedłużenia dla osób "najbardziej napalonych")
Koszt: Dla Użytkowników tego Forum i ich znajomków jest to przysłowiowa składka na paliwo dla instruktorów (jedno auto z Podkarpacia), plus (jeśli ktoś sobie życzy) 10 zł za zaświadczenie.

Jeśli nie uzbiera się odpowiednia grupa, zapraszam do Rzeszowa. Terminy już wkrótce.
Na zakończenie wklejam autorski program zajęć (wszelkie prawa zastrzeżone ;) ):


PIERWSZA POMOC - szkolenie o motocyklistach i dla motocyklistów.


Rozmowa pierwsza (bardzo wstępna).
O sztuce zadawania właściwych pytań, czyli:
- nie „CZY”, ale „JAK” i „KIEDY” możemy pomóc?
oraz
- o czasie, który pędzi szybciej od najlepszej „szlifierki”
- o wypadkach i Kubusiu Puchatku
- o naszych motywacjach do udzielania pomocy
- o łańcuchach (niekoniecznie motocyklowych) i prawie (niekoniecznie prawie jazdy)

Rozmowa druga (bardzo prosta).
O przysłowiowej jeździe bez trzymanki, adrenalinie i mądrych priorytetach, czyli:
- o dobrym schemacie działań ratunkowych
- o zabezpieczeniu miejsca wypadku
oraz
- o metodach i potrzebie ewakuacji

Rozmowa trzecia (bardzo krótka)
O szybkich numerkach, celnej wymianie zdań i wizji podniebnych lotów, czyli:
- o połączeniach alarmowych
- o sprawnym wzywaniu pomocy i trudnej roli dyspozytora medycznego
a także
- o bezbolesnej „współpracy” z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym

Rozmowa czwarta (bardzo potrzebna).
O silnikach, akumulatorach i rozgrzebanym warsztacie, czyli:
- o ludzkiej maszynerii, bez której nie tylko jazda motocyklem byłaby niemożliwa
- o przeglądaniu atlasu anatomii na wyrywki
oraz
- o kawie i stoliczku na trzech nogach ;)

Rozmowa piąta (bardzo konkretna).
O odjazdach, odlotach i szerokiej drodze, czyli:
- o zaburzeniach przytomności
- o wybranych „motocyklowych” stanach zagrożenia życia
a także
- o prostych i „krętych” metodach udrożnienia górnych dróg oddechowych

Warsztat pierwszy.
„Lowsight”, czyli praca w parterze.
- układanie poszkodowanych w zależności od odniesionych obrażeń
- pozycja (nie zawsze) bezpieczna
- ewakuacja najcięższych „kloców” – fakty i mity

Warsztat drugi.
„Low fuel”, czyli praca w stresie.
- uszkodzenia naczyń krwionośnych
- zabezpieczanie ran
- tamowanie krwotoków

Warsztat trzeci.
„Low pressure”, czyli ciężka praca.
- zatrzymanie krążenia
- resuscytacja krążeniowo-oddechowa
- automatyczna defibrylacja zewnętrzna

Warsztat czwarty.
„High fashion”, czyli odzież, która ratuje… lub zabija.
- kaski – zasadność i metody ich zdejmowania
- odzież motocyklowa – pułapka na nieświadomych

Warsztat piąty.
„High tech”, czyli gadżety, gadżety i jeszcze raz gadżety.
- przykładowe składy apteczek motocyklowych
- prezentacja i test gadżetów pomocnych podczas udzielania pierwszej pomocy

Warsztat szósty (spod lady).
„Highside”, czyli pomoc wysokich lotów.
- wybrane elementy Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy
- techniki improwizowane
- „czarna magia” w ratownictwie ;)
kudlaty - Czw Lis 27, 2014 18:18
:
No nie no, program autorski z jajem, albo i dwoma :-)
Aż ciekaw jestem jak w realu to wychodzi :-)
radzieckii - Czw Lis 27, 2014 19:52
:
Jeżeli miałoby to odbyć się zimą, to proponuję stolnicę. Przynajmniej wszyscy będą mieli podobnie daleko. No może za wyjątkiem GW :wink: Ze swojej strony mogę załatwić salę i ok. 10 osób. Można też pomyśleć o noclegu dla wykładowców i spacerze z przewodnikiem w ramach rewanżu :twisted: Ostatnie atrakcje na Wandozlocie pokazały dobitnie, że takie szkolenia są nam potrzebne.
scorpio70 - Czw Lis 27, 2014 23:15
:
jestem chętny, wchodzę w to bez żadnych ceregieli. Mówcie kiedy i jestem ... tylko chociaż 2-3 dni przed terminem :)
pzdr
Crew707 - Pią Lis 28, 2014 16:39
:
Warszawa to dobre miejsce, zwłaszcza jeśli jest lokal. W takim razie ustalcie jakiś termin pasujący grupie (plus może jeszcze dwa alternatywne, na wszelki wypadek). My się postaramy dopasować, choć najlepszy pomysł dla nas to sobota lub niedziela, bo zawsze po zajęciach można chwilkę gdzieś posiedzieć w fajnym towarzystwie :)
scorpio70 - Wto Gru 09, 2014 22:08
:
Pytanie mam czy takie spotkanie tylko dla motocyklistów? Może udałoby się zebrać grupę ... masażystów :-)
Crew707 jakby to wyglądało? Może podobny zestaw programowy? Salę i ludzi chętnych bym załatwił a Ty podaj za ile od łebka?

pzdr
Crew707 - Wto Gru 09, 2014 22:48
:
Myślę, że nie byłoby problemu. Oczywiście potrzebowałbym trochę czasu na ułożenie programu, który zainteresowałby ludzi z kręgu "medycznej wiedzy tajemnej".
Robiliśmy dla fizjoterapeutów, to i tu damy radę :)

Proponuję kontakt na priv.
SławekK - Sro Gru 10, 2014 13:30
:
Super pomysł z takim szkoleniem!
Może być stolnica :-) i proponuje 2dni. By po nauce skutecznie utrwalić nabytą wiedzę :-) Będzie Zimowy Zdrowotny Zlot Stolnicowy :razz:
Termin może po nowym roku?
scorpio70 - Czw Gru 11, 2014 00:00
:
No to nadawać kto chętny :)
Ja się łapię, kto następny?
- scorpio70
ADNAW - Czw Gru 11, 2014 11:40
:
jeśli będzie dobry termin to wstępnie dokulam się do Was lub ewentualnie zabiorę z kimś po drodze,wstępnie dwie osoby lub 3 czyli ja Ciotka Mońka i mój luby -możemy też zorganizować takie kurs w wiosce cudów
snajper-psg1 - Sob Gru 13, 2014 19:50
:
Ja do stolicy bym pojechał chętnie, ale nie wiem co z terminem, raczej bliżej przełomu I/II '15
scorpio70 - Pon Lut 09, 2015 13:33
:
Hej, dla nie wtajemniczonych taki kurs - pierwsza pomoc (od motocyklistów dla motocyklistów) już za nami. Wioska Cudów z kursem zaliczona! Jak to bywa, po takich kursach pełno (przynajmniej ja) mam pytań do prowadzącego - Crew707 :-)

Łukasz, jeżeli pozwolisz to zacznę :-)
1. mógłbyś "skompletować" w jednym miejscu (tzn tu) zawartość apteczki motocyklowej, nazewnictwo poszczególnych pomocy i info co do czego
2. sama apteczka (ta twoja) była zakupiona gdzieś w lubelskim, tylko konkretnie gdzie
3. to samo z nożyczkami, tymi specjalnymi

Pytania co do kursu:
1. pokazywałeś (zdjęcie z prezentacji) taką powypadkową pozycję motocyklisty, co to prawa kończyna coś połamana strasznie była i mam pytanie. Gość leżał sobie na brzuchu i chcąc stwierdzić czy nie ma obrażeń na owym brzuchu powinniśmy go (w kilka osób) przekręcić do boku co by zajrzeć co i jak ... tylko kończyny jego tak trochę dziwnie powyginane nie pozwolą na taki precyzyjny ruch przekręcania, wobec tego te kończyny powinniśmy pierw "wyprostować? (auuu)
2. proszę Cię o ile to możliwe byś jeszcze raz, napisał (tutaj) jak wygląda ten uniwersalny "łańcuch" naszego postępowania w momencie niesienia pierwszej pomocy

Przepraszam ale ja tak mam, że pytań po przemyśleniu (tak na spokojnie) zawsze mam sporo, np: kiedy będziesz miał kolejny kurs, chętnie powtórzę i może kolejne osoby z forum się na niego załapią.

Co do innych którzy nie byli u Wandy - słuchajcie! Łukasz (Crew707) to najlepszy prowadzący jakiego poznałem (dziękuję) a wierzcie mi, kursów różnych robię w roku dużo albo jeszcze więcej .. POLECAM!!

pozdrawiam, szerokości
Crew707 - Pon Lut 09, 2015 13:54
:
W dniu 7.02.2015 w naprawdę magicznej Wiosce Cudów, odbył się kurs pierwszej pomocy "O motocyklistach i dla motocyklistów", w którym uczestniczyli członkowie i sympatycy naszego forum.

Kilka zdań podsumowania z perspektywy prowadzącego:

1. Był to trzeci tego typu kurs, ale pierwszy, w którym uczestnicy wykazywali tyle pozytywnego zaangażowania. Wszyscy chętnie brali udział w ćwiczeniach, ale również dzielili się własnymi doświadczeniami i historiami z życia. Padło sporo interesujących pytań.

2. Między innymi dlatego (ale głównie z powodu mojego paskudnego gadulstwa i pierdołowatości), nie udało się zrealizować 100% zakładanego w programie materiału. Myślę sobie, że to nie tragedia. Być może stwarza to okazję do kolejnego spotkania i kontynuacji tematów z pogranicza "życia i śmierci" ;)

3. O wrażenia z kursu należy pytać uczestników, ale mój odbiór (jako prowadzącego) był naprawdę bardzo pozytywny. Szanowna Ekipa Kursantów (po wieczornych harcach) miała pełne prawo wykazywać zmęczenie, znużenie i ogólny "zgon", nic takiego jednak nie nastąpiło. Wszyscy DALI RADę i do wieczora trzymali fason :) I za to należą się wszystkim ciepłe brawka oraz szacuneczek!

4. Doświadczenia wyniesione z kolejnego kursu z pewnością pozwolą nam zmodyfikować i udoskonalić program zajęć. Być może zbierze się kolejna grupa chętnych osób, a my nadal jesteśmy otwarci na wszelką współpracę w tej materii.

5. Jeśli ktoś chciałby przekazać nam swoje uwagi, spostrzeżenia, przemyślenia, propozycje zmian kursu itp, itd., można pisać tu, na PW lub na mail: resq.szkolenia [małpka] gmail.com. Chętnie wszystko przyjmiemy na klatę :)

6. Zgodnie z ustaleniami, przykładowy skład apteczki motocyklowej, opiszę już wkrótce w osobnym topicu, aby nie zginął tu pośród wpisów. Może się komuś do czegoś przyda...

Jeszcze raz dzięki serdeczne za spotkanie. Doskonale się z Wami pracuje i doskonale bawi! :)

EDIT:

Scorpio, wielkie dzięki za Twoją opinię. Cieszymy się, ze jesteś zadowolony. Postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania, tylko proszę, daj mi "chwilkę" :)
SławekK - Wto Lut 10, 2015 08:39
:
Najbardziej rzeczowy kurs pierwszej pomocy w jakim uczestniczyłem!!! Bardzo polecam!
Pomimo niewyspania :mrgreen: (sam nie wiem dlaczego :razz: ) w głowie zostało mi więcej niż po parodniowej paplaninie o tym jaka ta pierwsza pomoc ważna.

Crew707 napisał/a:
Jeszcze raz dzięki serdeczne za spotkanie. Doskonale się z Wami pracuje i doskonale bawi! :)


I vice versa :mrgreen:
Kobrzak - Wto Lut 10, 2015 11:42
:
Crew707, jakbyś w sezonie miał gdzieś niedaleko Wawy prowadzić kurs to daj znać, chciałbym wziąć udział w czymś takim tylko kwestia czy uda mi się wyrwać. Żałuje strasznie że teraz mi się nie udało :(
Krwawa_Stefania - Wto Lut 10, 2015 13:14
:
Crew707, Kurs pierwszej pomocy staram się "zaliczyć" przynajmniej raz do roku. Tak, żeby sobie przypomnieć co nieco. Zazwyczaj po godzinie lekko się nudzę.
Tym razem moja uwaga (pomimo niewyspania, nie wiedzieć czemu) była skupiona przez kilka godzin (!) szkolenia. ćwiczenia też bardzo pożyteczne. To pierwszy kurs w którym uczestniczyłam skierowany przede wszystkim do motocyklistów.
Dobrze mieć poczucie, że gdyby coś złego się wydarzyło (tfu, tfu, tfuuuu!) ekipa będzie wiedziała jak mnie potraktować. Miło też wiedzieć, że w razie takiej sytuacji (tłu, tfu, tfuuuu!) ryzyko, że wpadnę w panikę nie wiedząc co zrobić postąpić będzie nieco mniejsze.

Podsumowując: Znów zostałeś moim MISZCZEM. poproszę o chociażby krótkie powtórki przy każdej zlotowej okazji.

A teraz skargi i wnioski: Nie mogę przeżałować, że nie pozwoliliście mi spać z ciemnowłosym fantomem. Rezerwuję go na kolejny raz.
sgtcop13 - Wto Lut 10, 2015 14:54
:
Krwawa_Stefania napisał/a:
.........

[b]A teraz skargi i wnioski
: Nie mogę przeżałować, że nie pozwoliliście mi spać z ciemnowłosym fantomem. Rezerwuję go na kolejny raz.


To aż taka "posucha" była, że musiałaś się pchać do fantoma?!

:mrgreen:
Krwawa_Stefania - Wto Lut 10, 2015 15:15
:
sgtcop13 napisał/a:
To aż taka "posucha" była, że musiałaś się pchać do fantoma?!
:mrgreen:


To raczej kwestia moich specyficznych upodobań ;)
Byłam nawet lekko zazdrosna, kiedy po użyciu żelu (tak, był też żel :grin: ) wszyscy po kolei gmerali mu rurką w ustach. Pomyślałam jednak "to nic, w nocy będzie tylko mój", jednak Rzeszowiaki stwierdziły inaczej i zamknęły mojego ukochanego w bagażniku. Została mi tylko tęsknota i fota w telefonie


Crew707 - Wto Lut 10, 2015 15:22
:
Dziękuję za wszystkie opinie! :)

Ewuniu, obiecujemy, że jak następnym razem spotkasz się z tym "panem", to będzie już miał ręce i nogi (a paluszki, to on ma naprawdę zgrabne). No i żeby wynagrodzić Ci tę samotną noc, przyprawię mu najokazalszy "brzęczyk", którego chirurdzy w ostatnim czasie wyciągali z pacjentów :mrgreen:
Krwawa_Stefania - Wto Lut 10, 2015 15:26
:
Crew707 napisał/a:
Dziękuję za wszystkie opinie! :)

Ewuniu, obiecujemy, że jak następnym razem spotkasz się z tym "panem", to będzie już miał ręce i nogi (a paluszki, to on ma naprawdę zgrabne). No i żeby wynagrodzić Ci tę samotną noc, przyprawię mu najokazalszy "brzęczyk", którego chirurdzy w ostatnim czasie wyciągali z pacjentów :mrgreen:

A następnie wręczysz mi całość ze słowami "żeby mi to nie zginęło" ;)
Toma311 - Wto Lut 10, 2015 18:00
:
Albo: żeby mi to jeszcze po figlach działało :wink:
SławekK - Wto Lut 10, 2015 21:32
:
A jak zginie... to nie ma przebacz! Będziemy szukali!
A nie daj Boże się zaklinuje... a Pana Mietka z nami nie ma! :twisted: :razz:
Krwawa_Stefania - Wto Lut 10, 2015 22:54
:
Bogowie, strzeżcie mnie przed łożyskami kulkowymi ;)
Crew707 - Sro Lut 11, 2015 05:10
:
Zgodnie z umową zawartą na szkoleniu, wymęczyłem opis i przykładową zawartość motocyklowej apteczki. Post zamieściłem w dziale akcesoria. Jeśli Admin uzna, że powinno to być w innym miejscu, proszę przenieść.

Wszelkie uwagi, pomysły, konstruktywna krytyka mile widziane :)

Scorpio, dzisiaj postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania (jak mi tylko pacjenci pozwolą).
Zoltanus - Sro Lut 11, 2015 12:35
:
Opis apteczki zajebisty.
Zaczynam kompletowanie apteczki.
dzięki wielkie!!!
SławekK - Sro Lut 11, 2015 12:58
:
Crew707!
Kawał dobrej roboty! Wszystko w jednym poście i same konkrety!
Właśnie ogarnąłem całą zawartość apteczki. Myślę, że do rozpoczęcia sezonu uda mi się spakować całkiem przyzwoitą apteczkę.
Dziękuję :smile:

W porównaniu z tym co woziłem wcześniej czyli wspomniany zestaw sklepowy, plus kilka plastrów i bandaży to zestaw miałem b. ubogi...
Crew707 - Sro Lut 11, 2015 14:29
:
Cieszę się, że mogłem pomóc :)

Scorpio, odpowiadając wreszcie na Twoje pytania:
1. pokazywałeś (zdjęcie z prezentacji) taką powypadkową pozycję motocyklisty, co to prawa kończyna coś połamana strasznie była i mam pytanie. Gość leżał sobie na brzuchu i chcąc stwierdzić czy nie ma obrażeń na owym brzuchu powinniśmy go (w kilka osób) przekręcić do boku co by zajrzeć co i jak ... tylko kończyny jego tak trochę dziwnie powyginane nie pozwolą na taki precyzyjny ruch przekręcania, wobec tego te kończyny powinniśmy pierw "wyprostować? (auuu)

Jeśli istnieje WYRAŹNA konieczność obracania poszkodowanego w tak poważnym wypadku, a uszkodzone kończyny są mocno odchylone od osi ciała, należy ostrożnie doprowadzić je do położenia, w którym obrót poszkodowanego będzie możliwy. Czyli w przypadku prezentowanego na kursie zdjęcia - tak - powinniśmy nogę delikatnie wyprostować do osi ciała. Muszę jednak podkreślić, że aby podjąć takie działania, trzeba mieć ewidentne powody (np. realne podejrzenie krwawienia z zasłoniętej, niedostępnej części ciała, niedrożność oddechowa niemożliwa do opanowania w pozycji, którą poszkodowany przybrał po wypadku, zatrzymanie oddechu i/lub krążenia itp.
W tych sytuacjach działanie musi być podjęte delikatnie, ale sprawnie i szybko, aby zapobiec znacznemu pogorszeniu stanu ofiary.

2. proszę Cię o ile to możliwe byś jeszcze raz, napisał (tutaj) jak wygląda ten uniwersalny "łańcuch" naszego postępowania w momencie niesienia pierwszej pomocy

Nie wiem, o który konkretnie chodzi... Na kursie omawialiśmy dwa pojęcia. Na wszelki wypadek zamieszczam oba:

"Łańcuch ratunkowy"



i "Ogólny schemat postępowania"



Wszelkie prawa zastrzeżone :)
piotrjacek77 - Sro Lut 11, 2015 20:23
:
Crew707, Super wykaz potrzebnych rzeczy do pokładowej apteczki. Apteczkę mam i tak zawsze i w aucie i w moto, ale uzupełnię ją na pewno o pozycję których nie mam. Dobrze opisane zastosowanie poszczególnych materiałów i narzędzi. Super szkolenie. Wielkie dzięki. Mam nadzieję (i na pewno nie tylko ja), że będzie mi dane kiedyś jeszcze raz być na Waszym szkoleniu. Jakby co to się piszę. BYŁO PROFESJONALNIE!
PS. Na szkoleniu była jeszcze w apteczce maseczka do oddychania, której zabrakło w spisie. Nie śmiem cokolwiek wytykać , tylko podpowiadam. Pozdrawiam.
scorpio70 - Sro Lut 11, 2015 21:56
:
Łukasz, dzięki 100krotnie :-) tego nie pamiętałem a chodziło mi o 2 łańcuch :-)
Co do ew. odkręcania gościa z brzucha na plecy (jak będzie WYRAŹNA potrzeba) i "prostowania" powyginanych dziwacznie kończyn już widzę oczami wyobraźni te więzadła, łękotki "przewody" itp ... masakra ale priorytetem jest życie ... wiem, wiem.
W razie czego te kończyny "nastawiać" tak przy okazji? :-)