Linkownia - 3000 km Ogarem 200 elgora - Pon Sty 07, 2013 14:58 : Temat postu: 3000 km Ogarem 200
Opis wyprawy ( nie mojej wyprawy )Ogarem po Polsce, dość ciekawa lektura i przyjemnie sie czyta
http://www.grupa-poludnie...hp?f=97&t=18932smorawski_m - Pon Sty 07, 2013 20:02 :
No nieźle, 300 km dziennie na Ogarze... szacun pikonrad - Pon Sty 07, 2013 21:48 :
Przypominają mi się czasy, kiedy mój starszy brat mając 20 lat jeździł na raz z Włocławka do Wiednia na simsonie (w sumie 5 razy), wyruszył sobie na wakacje ale jak tankował pod Wiedniem, jakiś farmer spytał czy roboty nie szuka, a że robotny to wziął od razu i wyprawa zmieniła formułę, zaczepił się tam na dłużej tylko co drugi weekend do dziewczyny do Włocławka przyjeżdżał. Następnego roku znając możliwości i niezawodność sprzętu pojechał zwiedzać Paryż. walus - Wto Sty 08, 2013 10:59 :
I to jest właśnie piękne zacięcie szacun . pikonrad - Wto Sty 08, 2013 13:24 :
Trasa simimsonem z Włocławka do Wiednia zajmowała mu 17h. Z zazdrością patrzył na kumpli mających etz251, którym wystarczało 13h. Porzucił jednak pasję do jednośladów. O ironio losu, jako jedyny z nasz 3 braci nie ma motocykla. bedur - Wto Sty 08, 2013 19:29 :
Takie historie potwierdzają tylko fakt, że nie maszyna a Kierownik ważny Ot, jak w życiu. mczmok - Wto Sty 08, 2013 23:44 : elgora,
Kurcze przypomniałeś mi czasy połowy lat 80-tych kiedy to ja na Ogarze 205 i kumpel na Ogarze 200 robiliśmy trasy po 200-300 km.
Dalej rodzice nas nie puszczali no i benzyna była na kartki...
Kurcz przecież to prawie 30 lat temu !!!!
ALE BYŁY TO CZASY Grzechu - Sob Sty 12, 2013 15:39 :
Przypomniały mi się jeszcze niedawne czasy kiedy popylałem na swoim przerobionym Ogarze
Wersja pierwsza:
Wersja druga:
Killu - Sob Sty 12, 2013 17:40 :
Odlot Śliczny jest elgora - Nie Sty 13, 2013 00:32 :
niestety nie posiadam zdjec żadnych, ale jak pod koniec lat 90-tych rozbiłem swojego simsona to przerobiłem go dość znacznie, wstawiłem widelec od wsk kos czy inny ptaszek, zbiornik paliwa mniejszy od sr2, wywaliłem wszystko co było zbedne i w czapce pilotce pamietającej czasy czerwonego barona pomykałem gdzie tylko sie dało. Fotografowałem wtedy dużo ale jak na złość nie zachowało się żadne zdjęcie tego tworu, a szkoda, byłoby czym kiedyś wnuki straszyć radzieckii - Nie Sty 13, 2013 15:23 :
Grzechu piękny Ogar. Masz go jeszcze? To może wystartowałbyś w jakichś wyścigach klasyków? Grzechu - Nie Sty 13, 2013 16:54 :
Niestety poszedł do Chodzieży w październiku 2010... mateusz - Wto Sty 22, 2013 18:35 :
Myślałem, że jak Simsonem jeździłem w trasy po 200km to było osiągnięcie. Tak bardzo się myliłem mczmok - Sro Sty 23, 2013 23:56 : mateusz,
mateusz napisał/a:
Myślałem, że jak Simsonem jeździłem w trasy po 200km to było osiągnięcie. Tak bardzo się myliłem
No wiesz zerknij na linka: http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html
Na początku był Simson ale gościu kończy na na niewiele większym Romecie robiąc w 5 lat tyle ile ja na motocyklach w ponad 10 lat ...