Forum Honda NTV

Ogólne - KUPUJESZ PIERWSZE MOTO ? - KU PRZESTRODZE

keriM - Sob Gru 01, 2012 23:54
: Temat postu: KUPUJESZ PIERWSZE MOTO ? - KU PRZESTRODZE
LINK:
http://www.wykop.pl/ramka...00-na-poczatek/
sladek - Nie Gru 02, 2012 13:07
:
Ja doszedłem do "napisać... Potem hwila" i dalej już mi się nie chce czytać.....

A to chyba drugie zdanie.
vagner - Nie Gru 02, 2012 21:37
:
Sorry, poległem... :neutral: Czytać się tego nie da :shock: Może i tekst z sensem, może i ważny, ale proszę o minimum polskiego w polskim... Wymiękłem po pierwszym akapicie, za stary jestem... :mrgreen:
keriM - Pon Gru 03, 2012 00:36
:
No może faktycznie, autor połamał się gramatycznie i ortograficznie. Ale jednak wkleiłem ten link ponieważ chodziło mi o meritum, sens wynikający z treści.
Moja córunia :grin: sprzedaje ATV i od wiosny przesiada się na moto. Dla tego dotyczy mnie to bezpośrednio i w całości. Ja osobiście popieram stopniowe dobieranie motocykli. Z tego powodu zacznie od CB 500, a nie od Fazera czy Horneta np. Sam jak sprzedałem Shadow-kę miałem diabelskie pokusy (XJR 1300, Bandit 1200 itp) ale rozsądek wygrał. W moim wieku już jednak ceni się doświadczenie życiowe. Oczywiście rozumiem argumenty, że nie liczy się to co pod zbiornikiem, tylko to co pod kaskiem. Jednakże czasami na drodze włącza się taki diabełek i w tedy te 50-60 KM go hamuje.
A gdyby było 100-150 KM ?. :twisted:
emzet16 - Pon Gru 03, 2012 08:24
:
keriM, mam znajomą która kupiła cebulę jako pierwsze moto;siedem sezonów już przelatała i bardzo sobie chwali, więc myślę że wybór bardzo dobry.
pikonrad - Pon Gru 03, 2012 09:07
:
Mam dyslekcję, co ma swoje dobre strony, pozwala mi czytać teksty z błędami nie widząc większości z nich, aczkolwiek ta "hwila" wstrząsnęła mną. Sądzę jednak, że na naszym forum, tekst ten prezentuje - cytując klasyka - "oczywistą oczywistość" i dlatego midzy innymi jeździmy tym czym jeździmy.
Komentując treść, osobiście przejechałem ok 200kkm samochodem, zanim wsiadłem na moto. Nabyte doświadczenie jest bezcenne, kilka razy uratowało mi skórę, kiedy to rozpoznałem po zachowaniu kierowcy, że wymusi pierszeństwo i zdążyłem się przygotować.
Alan - Pon Gru 03, 2012 17:11
:
keriM, CB500 ciężko kupić za sensowną kasę. Oglądałem kilka i kupiłem w końcu NTV- sporo taniej i w dużo lepszym stanie (mimo że sporo starszą :) ). Wiadomo że marka trzyma cenę, ale takie trupy jakie widziałem za 5,5-6tys to była masakra...
A co do tematu i mocy to ja nawet rzadko wykorzystuję te 56 koni mojej hondy, bo nie potrzebuję :) Mój pierwszy moto miał 60km to na początku się bałem, że spadnę do tyłu jak odkręcałem manetkę na maksa :mrgreen: A jak jeszcze wcześniej, po kursie pojechałem na jazdę próbną jakimś GS500 to jak odkręciłem mocno to się przestraszyłem, że zaraz na koło wyrwie buahaha :lol:
fragles - Pon Gru 03, 2012 20:41
:
Człowiek od którego odkupiłem NTV też jechał po cebule ;)
Ja uchodziłbym za strasznego wariata wg tego pana co napisał ten tekst, bo ze skutera marki suzuki wsiadłem na 200 kilogramowego potwora marki Honda. Prawdą jest, że odradzam ludziom bez doświadczenia kupowania motocykla o pojemności np. 600, ale byłbym hipokrytą do kwadratu mówiąc: "Nie kupuj debilu bo..." bo przecież sam nie jestem lepszy.
Alan - Pon Gru 03, 2012 21:02
:
NTV mocowo to klasa pięćsetek (tak jak i XJ600), więc nikt by Ci jej nie odradzał na pierwszy motocykl. Nawet dość często przewija się ona wśród propozycji na 1. moto.
pikonrad - Pon Gru 03, 2012 21:15
:
fragles, autor wyraźnie przestrzegał przed sportami, zalecając moto klasy XJ. W sportach poza mocą są jeszcze inne aspekty strasznie utrudniające życie począkującemu:
1. Poszarpana krzywa momentu obrotowego, nie wiesz kiedy koń wyrwie.
2. Heble, takie że jak ściśniesz bez wyczucia, to polecisz przodem
3. Pozycja, jak nie masz doświadczenia, to zamiast trzymać się nogami baku leżysz na nadgarstkach i żadnego manewru sprawnie nie wykonasz.
fragles - Pon Gru 03, 2012 21:58
:
Nie chodziło mi akurat o moc, bo NTV demonem w tej kategorii przecież nie jest. A co do tego odradzania pojemności 600 to chodziło mi właśnie o sportowe maszyny. Nieprecyzyjnie to ująłem.
Autor napisał, że motocykl może przerastać jeźdźca i dobrze wiem co miał na myśli, bo ja zanim wsiadłem na maszynę co ma 60 koni, jeździłem taką co miała ich 5. Na domiar złego zanim wsiadłem na Hondę nigdy wcześniej nie jeździłem innym jednośladem ani samochodem. Nikt mi nie powie, że taka kolej rzeczy była prawidłowa ;)
Alan - Pon Gru 03, 2012 22:17
:
A czemu nieprawidłowa? Przecież motocykle o takiej mocy są polecane na początek.
fragles napisał/a:
bo ja zanim wsiadłem na maszynę co ma 60 koni, jeździłem taką co miała ich 5

A ja w ogóle nie jeździłem ani skuterem ani motocyklem 3 lata po kursie i po tym kupiłem GPZ500 :P I uważam, że nie była to zła decyzja :) Poza tym co innego kupisz na pierwsze moto skoro klasy pojemnościowe poniżej 500ccm to bieda aż piszczy i nie ma z czego wybierać. A nie kupię przecież CB250, bo to jest wielkości przeciętnego psa. Szkoda że nie produkuje się motocykli 250-400ccm takich żeby miały gabaryty przynajmniej jak 500tki :neutral:
keriM - Pon Gru 03, 2012 22:26
:
Alan napisał/a:
CB500 ciężko kupić za sensowną kasę. Oglądałem kilka i kupiłem w końcu NTV- sporo taniej i w dużo lepszym stanie (mimo że sporo starszą ). Wiadomo że marka trzyma cenę, ale takie trupy jakie widziałem za 5,5-6tys to była masakra...


Nie jest problemem Model NTV czy CB 500. Różnicę czyni masa. NTV jest jak na razie za ciężka. Jeździła moją VT800 i Devi. Jednak chce na początek coś lżejszego. No i dla tego CB 500 (to też Honda :grin: ). Ma dziewczyna ponad 19 lat i jej doświadczenie 3 letnie to: chiński skuter, jazdy na YBR 250, później przygody na Shadow 250, Virago 535, VT 800 i teraz ATV. Od 1,5 roku Peugeot 206 HDI XSport.
fragles - Pon Gru 03, 2012 22:26
:
A dałbyś się przejechać swoim sprzętem komuś, kto jeździł w życiu tylko i wyłącznie skuterem? Bo ja nie :D
Uważam, że zakup maszyny po skończonym kursie to zupełnie inna melodia. Nie posiada się wtedy jeszcze doświadczenia ale się wie co w trawie piszczy. A to, że rynek motocykli poniżej 500ccm jest biedny to 100% prawda. Sytuacja się poprawia, ale nadal jest bida.
radzieckii - Pon Gru 03, 2012 23:40
:
Mam koleżankę, która kupiła na początek dychawicznego GN250. Orłem na kursie nie była i przynajmniej sama mogła moto podnieść po przygodzie na mieście. W październiku pojechała z nami do Bydgoszczy na tor. Lał deszcz, ale i tak kładła motocykl najniżej i tłukła po zakrętach wszystko :mrgreen:
haidi - Wto Gru 04, 2012 00:34
:
keriM, jak dziewczyna jest obyta z kilkoma motocyklami to masa NTVy jej nie przytłoczy. Podczas przeprowadzania motocykla, pochylania go na siebie i przytrzymywania w przechyle, rzeczywiste odczucie różnicy ciężaru NTV i CB500 nie jest porażające. Czuć, że cebula jest lżejsza ale bez szału. Do tego NTV jest znacząco niższa co może być sporym plusem. Bardzo dużo cebuli na naszym rynku jest mocno zmęczonych albo po poważniejszych przygodach, pewnie dlatego, że to właśnie jeden z pierwszych pomysłów na pierwszy motocykl. Widać to też na forum cebuli gdzie dział "kupię motocykl" rozwija się kilka razy szybciej niż "sprzedam". Troche tam spędziłem czasu szukając motocykla dla dziewczyny i widać, że bardzo dużo użytkowników jest super aktywnych po zakupie motocykla, a pozniej znikają. Ja to widzę tak, że najczęściej młoda osoba kupuje, żeby trochę się nauczyć, totalnie nic nie robi przy motocyklu, jest napalona, że to szybkie, fajne itd i po paru miesiącach sprzedaje. Może to mylne ale mam wrażenie, że NTVkami generalnie więcej ludzi jeździ dłużej i nie pozbywają się ich po sezonie, a co za tym idzie sprzęty powinny być bardziej zadbane (mam na myśli zwykłe czynności serwisowe). NTVy są mniej popularne, przypuszczam też, że to dlatego, że dla wielu są mniej atrakcyjne wizualnie, a często pierwszy motocykl kupuje się też oczami. To tylko moja teoria ale myślę, że zawiera trochę prawdy. Krótko podsumowując, zanim kupicie cebule, rozważcie NTVa. Aha jedno mi się jeszcze przypomniało. Cebulką naprawdę przyjemnie się jeździ ale fajnie robi się w dalszym zakresie obrotów. Przy pierwszej takiej jeździe byłem naprawdę zaskoczony, że to tak sprawnie przyspiesza. Dobrze, że nie chcesz wsadzić jej na sporta ale ta niepozorna cebula też do pieca dołożyć potrafi.
Fidel - Wto Gru 04, 2012 10:00
:
haidi, czytałem kiedyś artykuł, w którym autor miał to samo na myśli co Ty. Ja to widzę podobnie. Młody, napalony kupuje pierwsze tanie moto za ciężko uciułane pieniądze. Często 18 latek po takim kupnie GS500 czy CB500 za 5000zł nie ma już ani grosza na wymiany olejów, opon i kask lepszy niż Tiger. Po chwili zauważa, że jest miszczem i ciuła kasę na jakiegoś sporta 600 nic nie inwestując w pierwsze moto. Pierwsze moto sprzedaje następnemu napalonemu i koło się zamyka.
Ja o mało nie wtopiłem kasy w "super zadbane GS500" (w karcie pojazdu przez 5 lat miało 6 właścicieli jak dobrze pamiętam) i cieszę się jak cholera, że przypadkiem trafiłem na NTV - prawdę mówiąc przy kupnie nie miałem pojęcia, że istnieje taki model i myślałem, że to jakiś wynalazek.
keriM - Wto Gru 04, 2012 10:17
:
haidi, Przyznam Ci zupełną rację. Wszystko już przerabialiśmy z córą. NTV-ka nie wydaje jej się mniej atrakcyjna. To tylko kwestia tego, że to drobna i nie za wysoka osóbka. Zdajemy sobie sprawę z tego, że CB 500 będzie prawdopodobnie na 1-2 sezony. Mamy zamiar szukać sprzęta z zachodu. Oglądaliśmy już sztuki z Niemiec, które miały 12-15 lat i w papierach był 1 właściciel. No i dodatkowym argumentem dla córy jest to, że jest szansa kupić CB z owiewkami w wersji S. Ja i tak się cieszę, że nie ma ambicji i pociągu do ścigów czy mocnych 600. Wcześniej bardzo się starałem Ją namówić na armaturę typu Shadow 600, czy ewentualnie Virago 535, ale to nie jej klimaty. Docelowo chce turystyka "Devi 700". Jednakże chce to zrobić rozsądnie z głową, użytkując mniej plastikowe moto przez 1-2 sezony. Myśli o tym już od początku. Poniekąd dzięki temu u mnie zawitała Devi 650, zaraziłem się od niej :mrgreen:
haidi - Wto Gru 04, 2012 13:52
:
keriM, w taki razie powodzenia w szukaniu i pochwalcie się później :)
mrok31337 - Wto Gru 04, 2012 17:46
:
Jak na pierwsze moto dla dziewczyny to polecam Kawasaki ER5
Moja żona na tym zaczynała, chociaż chciała CB500, ale okazało się, że w cenie CB500 można dostać zadbaną ERkę z 2000 roku a jej serwisowanie przez 5 sezonów polegało na wyregulowaniu zaworów (śrubkami) po zakupie a później to tylko wymiana płynów.
No i moim zdaniem ERka o niebo ładniejsza.
Edit: Sorki Panowie, ale coś mi się pokićkało i pisałem CB 500 a myślałem o GS 500 ;]
Tak czy inaczej polecam ERkę
keriM - Wto Gru 04, 2012 21:40
:
mrok31337, Też ER było rozpatrywane, ale to nie Honda niestety :lol:
mrok31337 - Sro Gru 05, 2012 08:38
:
To oczywista oczywistość, ale w sumie nie wiem co za różnica. Żona przesiadła się z ERki na CB 600 Horneta i wiem, że to klasa wyżej, ale jeśli chodzi o obsługę to ERka była tańsza i łatwiejsza (nie, żebym narzekał bo Hornecik to piękna maszyna ;]) Nie wiem jak jest z CB 500 bo nie miałem z nią doczynienia. Ale podejrzewam że jest pewnie tak wdzięczna w prowadzeniu i bezobsługowa jak ERka ;]
Pozdrawiam.
pikonrad - Sro Gru 05, 2012 11:01
:
Kerim, ciesz się, że nie wzięła shadowa ani virówki na pierwsze moto. Bo to nie są dobre maszyny dla początkującego. Moment prostujący mają taki, że jak w razie co nie da rady ominąć przeszkody. Większość moich kumpli po przygodach rozwaliła się właśnie na chopkach. Chopki sprawdzają się w krajach, gdzie szanuje się przepisy ruchu drogowego, a nasz do nich nie należy.
radzieckii - Czw Gru 06, 2012 21:42
:
Czopery są ładne i na tym kończą się ich zalety, lista wad jest o wiele dłuższa. Mój kumpel rozważa sprzedaż Hawka GT przerobionego a'la Ducati Monster. Jak będziecie zainteresowani, to dam Wam namiary na PW.
Korkoran - Wto Lis 26, 2013 14:58
: Temat postu: Witam
Temat stary jak świat czyli czy NTV nadaje się na pierwsze moto... dla mnie? Jestem tu nowy więc klika słów o sobie. Chłop, lat 42, 175cm wzrostu, waga 120kg (i nadal rośnie - jak uszczypliwie zauważa moja lepsza połowa). Prawo jazdy motocyklowe od 23 lat. Doświadczenie: we wczesnej młodości Romet 50T (?), potem szaleństwa na pożyczonym WSK 125 po polnych drogach, kurs prawa jazdy (WSK 125). Wreszcie wymarzona, odkupiona od milicjanta, zielona ETZ150, którą po 3 dniach skasował mi mój najlepszy kumpel. Motocykl roztrzaskany, kolega w jednym kawałku choć kask "zdjął" mu z zawiasów szczękę... Pozostał mi korek wlewu i trauma rodziców, którzy kategorycznie zabronili jazdy czymkolwiek co ma dwa koła i silnik. Na otarcie moich łez dołożyli się pieniężnie i w 1991 roku zostałem szczęśliwym posiadaczem "kaszlaka" w kolorze marchewkowym.
Lata mijały a ja z pożądliwością zerkałem na "dwa koła z silnikiem". A teraz, w kryzysie wieku średniego, wraz ze zmianą pracy, postanowiłem przesiąść się na motocykl :mrgreen:
Jak wspomniałem zmieniam pracę i teraz będę miał 50 kilometrowy dojazd, w jedną stronę, w tym około 6 km przez zatłoczone miasto. Motocyklem będzie szybciej, wygodniej, taniej ( czego to facet nie wymyśli...) W tej chwili zastanawiam się nad NTV Revere ponieważ:
1) Honda.
2) Kardan.
3) Silnik V.
Co mnie niepokoi? Opisaliście tu "niestandardowe" prowadzenie się tej hondy w zakrętach. Wolałbym coś "łatwiejszego" zwłaszcza, że moja przerwa motocyklowa była długa i w zasadzie nie jeździłem niczym poważniejszym ( skuter mojego chrześniaka jest chyba mało poważny? :wink: ). Na ile to prowadzenie się maszyny jest specyficzne i trudne do opanowania?
Alan - Wto Lis 26, 2013 15:50
:
Korkoran napisał/a:
Opisaliście tu "niestandardowe" prowadzenie się tej hondy w zakrętach

Gdzieś Ty to przeczytał? :shock:
NTV jak najbardziej nadaje się na pierwszy motocykl. Jest nawet czasem polecana wśród 500-tek jako dobry pierwszy sprzęt. Myślę, że sporo osób na forum kupiło NTV jako pierwszy (albo pierwszy poważny) motocykl i jakoś nikt nie narzeka :) Ja kupiłem jako drugi, ale na poprzednim Kawasaki GPZ500s zrobiłem tylko 1,5tys km w wakacje, więc też doświadczenia nie miałem. W tym roku już udało mi się samotnie zrobić w kilka dni trasę 4,5tys km i wróciłem żywy :D z apetytem na więcej.
pires - Wto Lis 26, 2013 16:12
:
Kod:
Opisaliście tu "niestandardowe" prowadzenie się tej hondy w zakrętach

Ja też nigdzie tego nie zauważyłem.
NTV to też mój pierwszy motocykl ( japoński ). Co prawda wcześniej miałem wiele różnych ale to były sprzęty o stosunkowo niskiej mocy np: CZ 175, Osa 150, MZ 250, Junak. Tak więc jakieś doświadczenie miałem.

Ale trzeba stwierdzić , że NTV to jest inna technologia. Jedyne co robisz to lejesz paliwo. Porównanie pracy silnika, skuteczności hamulców, pracy zawieszenia czy prowadzenia to niestety dzień do nocy na korzyść Hondy.
Poza tym V-ka ma dobry moment obrotowy, więc bardzo rzadko jest potrzebna redukcja biegów, dobrze hamuje silnikiem, małe zużycie paliwa, bezobsługowy wał. No same plusy :mrgreen:
Dlatego właśnie wybrałem Hondę.

Tak więc nie należy się bać NTV - aczkolwiek trzeba czuć respekt. :mrgreen:
Brt - Wto Lis 26, 2013 16:32
:
Korkoran napisał/a:
W tej chwili zastanawiam się nad NTV Revere

Jeśli już to polecam szukać podeli po 93.
Wczesne "Revere" miały kierownice połówkową, niektórzy narzekają na jej ustawienie i bolące nadgarstki. Późniejsze mają klasyczną rurkową kierownice.
Jest trochę info na forum o tym...
Alan - Wto Lis 26, 2013 17:06
:
Jest tez inna opinia- że Revere były jednak lepsze, a później cięli koszty przy produkcji ;) Ja nie patrzyłbym na rocznik tylko brał co w lepszym stanie. Ale nie o tym wątek.
Brt - Wto Lis 26, 2013 17:11
:
Alan napisał/a:
że Revere były jednak lepsze
Pod kątem silników tak, miały większą moc... Potem stopniowo je zabierano (normy?)...
markali - Wto Lis 26, 2013 17:17
:
Korkoran napisał/a:
Opisaliście tu "niestandardowe" prowadzenie się tej hondy w zakrętach

Wprawdzie mam deauville ale jeśli chodzi o zakręty to tak jak przedmówcy żadnego problemu nie widzę. Jako pierwsze moto jestem na tak. Biorąc pod uwagę Twoje warunki fizyczne spokojnie powinieneś dać radę! Pomijając krajowe i czeskie produkcje moim pierwszym prawdziwym motocyklem którym się przejechałem było kawasaki GPZ 900 i tylko czegoś o podobnej mocy w sumie nie polecam. Trochę się jego wystraszyłem przyznam szczerze. Było to ponad 20 lat wstecz i była to rakieta. W tym okresie w wypadku zginął mój kuzyn i kupno motocykla musiało poczekać. Skończyło się na 125p 1300 :mrgreen: W sumie podobna historia!
luke1111 - Wto Lis 26, 2013 17:20
:
Bierz NTV i sie nie przejmuj.
Czy to Reverke, czy moto po 93 r.

Tak jak koledzy piszą pod uwagę bierz stan moto na oględzinach, a nie rocznik, czy przebieg, bo na pewno nie jest prawdziwy :)

NTV ma dosyć duży promień skrętu. Moze to o to chodzi w tym dziwnym prowadzeniu. Ale zauwżyć to można dopiero na parkingowych manewrach.
radzieckii - Wto Lis 26, 2013 22:30
:
Od kilku lat wykorzystuję NTV na nauce jazdy. Siadają na nią ludzie, dla których jest to często pierwszy kontakt z motocyklem. Mniej więcej połowa tego grona to kobiety. Jeszcze jakieś pytania?
krasus - Wto Lis 26, 2013 22:48
:
korkoran, jestem podobnego wzrostu więc od razu powiem że będzie wygodnie i ergonomicznie (ale jak szybciej to wietrznie:)). gdyby ntv miała trochę więcej mocy i 6 biegów byłby to chyba najbardziej uniwersalny i przyjazny motocykl. też kiedyś słyszałem, że się wali w zakręty ale nic niepokojącego z jazdy nie zauważyłem. Zresztą jeżdżą tym gymkhanę więc musi się dobrze prowadzić!
znajomi odradzali ntv, ale po tym jak się dałem przejechać to widziałem mega zaskoczenie na plus właśnie co do prowadzenia, elastyczności itd. swoja mam dopiero parę miesięcy, ale wiem że to był dobry wybór. brałem pod uwagę tylko nakedy - bandity, svki, fazery, hornety etc. ntv jest na papierze najsłabsza; i fakt szatan to to nie jest 170 i koniec. może to i dobrze, tym bardziej kiedy się wraca do jazdy. dla mnie ok, ja się raczej nie spieszę, poza tym nadrabia przez elastyczność, a odejście z dołu ma naprawdę dobre i na dwójce zbiera się elegancko, no i dzwięk jest świetny. serwisowo wymaga bardzo niewiele, a na dodatek apetyt na paliwo ma znikomy. jak się niezły egzemplarz trafi, to brać, bedzie pan zadowolony!
markali, porównania z legendą z top gun'a nie na miejscu, ta kawa to był supermotocykl na ówczesne czasy! zdradź jeszcze, tego bandziora to który rok miałeś? swego czasu chorowałem na model 70-74. mam jeszcze komplety lamp tył i przód :D
markali - Sro Lis 27, 2013 00:59
:
krasus napisał/a:
markali, porównania z legendą z top gun'a nie na miejscu, ta kawa to był supermotocykl na ówczesne czasy!

i właśnie o to mi chodziło żeby była różnica :mrgreen: - żeby nie zaczynać od czegoś bardzo mocnego. A GPZ na szczęście nie miałem (nie wiem czy dziś bym mógł do Ciebie pisać :mrgreen: ). Pisałem że jeździłem. To było na początku lat 90-tych a motor miał kilka dobrych lat. Ale jako młodzieniec byłem wtedy szczęśliwy że mogłem nim pojeździć jak wcześniej T. Cruise :mrgreen: Przecież chyba wtedy był to najszybszy fabrycznie robiony motor na świecie.
Killu - Sro Lis 27, 2013 08:57
:
Spokojnie ogarniesz... Po doświadczeniach ze starszymi sprzętami będziesz bardzo pozytywnie zaskoczony. Osobiście (przeciwnie do kolegów) uważam, że NTV skręca faktycznie dosyć dziwnie i jakby ociężale, gdyby porównać ją do innych SVek, fazerów, czy hornetów. Niemniej nie jest to motocykl, który ma cokolwiek ze sportem wspólnego. Natomiast sama dziwność polega głównie na tym, że motocykl warto świadomie traktować przeciwskrętem, bo zaowocuje to bardzo dużą poprawą w prowadzeniu. W sumie to samo można powiedzieć o każdym innym motocyklu, natomiast w NTV efekty są jakby radykalnie lepsze :) NT prowadzi się już tysiąckroć lepiej. Remedium na jakiekolwiek problemy to może być wspomniana już zmiana kierownicy...

Nie każdy musi mieć sportowe aspiracje, ale jak poświęcisz kilka chwil na treningi, to i wydech porysujesz o asfalt. Bez gleby rzecz jasna.
Korkoran - Sro Lis 27, 2013 10:59
:
radzieckii napisał/a:
Od kilku lat wykorzystuję NTV na nauce jazdy. Siadają na nią ludzie, dla których jest to często pierwszy kontakt z motocyklem. Mniej więcej połowa tego grona to kobiety. Jeszcze jakieś pytania?

I to mnie przekonało :lol: Bo muszę o sobie myśleć tak, jakbym się uczył jeździć.
Pora szukać tej jedynej :wink: A tak przy okazji, jak mnie odeślecie do archiwum to się nie pogniewam :mrgreen: , na co zwrócić szczególną uwagę przy oględzinach "sprzęta" jeśli chodzi o wyglad zewnętrzny?
Widzę, przykładowo,
klasyczny naked
http://otomoto.pl/honda-n...l-M3797123.html
klasycznie "ubrany"?
http://otomoto.pl/honda-n...v-M3853097.html
wow! :mrgreen:
http://otomoto.pl/honda-n...e-M3829312.html
wariacja na temat hondy NTV?
http://allegro.pl/show_item.php?item=3735371232
Killu - Sro Lis 27, 2013 13:21
:
1. Toy-toy'owa ładna i w uczciwej cenie. Nie przypatrywałem się jakoś straszliwie, ale wygląda na ładną.

2. Kolejna toscana green. Też całkiem ładna :) W jeszcze lepszej cenie i z owiewką akcesoryjną, oraz stelażem pod kufry. Całkiem spoko opcja. Problem będzie przy ewentualnej glebie, bo te owiewki to już prawdziwy rarytas... A i z lusterkami pod tę owiewkę może być później problem.

3. Moonlight purple także z dodatkową owiewką... Wygląda trochę jak ze starego GSX-R 1100. Oj Cięgnie Cię do owiewek widzę. Z tą owiewką problem będzie podobny do poprzedniej zabudowanej... Nie wiadomo co to tak na prawdę jest. Zastanawia mnie także dlaczego sprzedawca nie zrobił żadnego zdjęcia przodu. Lusterka od jakiegoś skutera, albo innego enduraka i przedni błotnik wygląda na malowany... Zwróciłbym uwagę na ograniczniki półek, czy nie jest to dzwonnik jakiś. Mocowanie kosy jakby podmalowane, niefabryczne śruby mocujące silnik, dużo drobnych przetarć i rdzy... Ja bym uważał. Jeżeli masz jakiekolwiek sportowe ambicje pomyśl o innych oponach pomimo grubego bieżnika.

4. Ostatnia z tą owiewką wygląda jak potwór :P Ale jest fajnie wyposażona jeżeli będziesz chciał latać gdzieś dalej... Ciężko powiedzieć, co się za tym wszystkim kryje... Ktoś chyba pisał na shoutboxie, że ten motocykl już sporo czasu wisi niesprzedany. Może więc właściciel będzie skłonny do wiekszych negocjacji.

PozdRR
Korkoran - Sob Lis 30, 2013 23:30
:
Dzisiaj oglądałem pierwszą hondę. Super, hiper, mało śmigana... ze spawanym podnóżkiem z prawej strony i chamsko odginaną dźwignią hamulca... Pochodząca z Anglii. I tu rodzi mi się pytanie: co z reflektorem w takim motocyklu "wyspowym"? Trzeba go jakoś ustawiać czy w ogóle wymienić? Druga sprawa to trzy rurki na wysokości podnóżka. Co to jest, jakieś odpowietrzenia? I trzeci "problem": centralna stopka. W oglądanym przez ze mnie modelu nie było...
Killu - Nie Gru 01, 2013 11:14
:
Już wyjaśniam.
- spawany podnóżek i wygięta dźwignia, to pewnie efekt jakiegoś paciaka na prawą stronę. Myślę, że koszt używanego seta razem z podnóżkiem to jakieś 50zł, albo 55 za podnóżek w zamienniku o ile tylko on jest uszkodzony. Dżwignia hamulca w zamienniku to jakieś 10zł-20zł. - Kompletnie bym się tym nie przejmował. Pewnie jeszcze niejeden paciak tego typu przed motocyklem.

- Można wymienić sam wkład reflektora. Nie pamiętam teraz z głowy ile ma średnicy, ale powinny być łatwo dostępne... Jeżeli będzie jakikolwiek problem, to nowy reflektor w zamienniku kosztuje około 350zł. Można dostać i znacznie tańsze, ale w tych pieniądzach jakość będzie już na właściwym poziomie. Sprawdź na ścianie w garażu, jak wygląda asymetria. Powinna prezentować się tak:


- Takie rurki powinny być w każdym motocyklu, więc wszystko spoko.

- Centralka po 93 roku była już tylko wyposażeniem dodatkowym za które w salonie trzeba było dodatkowo zapłacić.

PozdRR
izywec - Czw Cze 19, 2014 14:37
:
W tym temacie dyskusja dość zdrowo meandruje. Wracając do źródeł chcę tylko zauważyć, że piszą z reguły Ci, którym się udało opanować motocykle pojemności ca 600 ccm jako pierwszy motocykl albo duży przeskok np. z 125 czy 50 ccm.
Ci, którym się nie udało to albo milczą albo też niestety ich nie ma. Według mnie ryzyko jest dość duże.
Najlepszą drogę wskazuje kolega Radziecki. Jak się chce tak skoczyć to solidnie trzeba wcześniej potrenować na takim motocyklu co zresztą nie zabezpieczy w 100% np. przed wszystkim.
Bestia95 - Sro Paź 01, 2014 18:42
:
No to i ja podzielę się swoją opinią, ja zaczynałem od skuterów, niestety nie dane było mi mieć żadnego Simsona ani nic podobnego ze względu na środki którymi wtedy operowałem, no ale w końcu udało mi się spłacić bardzo fajny skuter jakim była Honda Dio, mimo że skuter już pełnoletni to zawsze dowiózł mnie do celu, a mam go do dziś.
Potem jakoś bardzo szybko przesiadłem się na NTV, a było to na tej zasadzie że jak pierwszy raz ktoś dał mi się nią przejechać to myślałem że to niemożliwe żeby czymś tak ciężkim jeździć, że to nie możliwe że tyle osób daje radę, dziś już wiem że to kwestia tylko motywacji i trochę opanowania emocji, mianowicie następnym razem wsiadłem i ruszyłem po ulicach Warszawy, dziś już jestem naprawdę w stanie zrobić na tym motocyklu wszystko co tylko można sobie wyobrazić, tyle że ja nie zamierzam ryzykować tylko dla tego że ktoś tak chce, nie zamierzam się popisywać, wiele osób tutaj może uznać to za głupotę i mnie ostro skrytykować, jednak motocykl okazał się wyjściem z bardzo trudnych rzeczy i nałogów które bardzo mnie niszczyły i moje życie, dopiero teraz sobie uświadomiłem że są o wiele przyjemniejsze rzeczy, i mimo że często ryzykuję życie to wole to niż je marnować.
Lwg !
izywec - Sro Paź 01, 2014 23:00
:
Do Bestia 95!
A jakież prawko posiadasz Mój Drogi mając 18 latek??? :lol:
Bestia95 - Sro Paź 01, 2014 23:31
:
izywec,
Od 16 roku życia w samochodach, i na początku B1, potem A2,i B ;)
RedGuy - Sro Paź 01, 2014 23:52
:
Cytat:
motocykl okazał się wyjściem z bardzo trudnych rzeczy i nałogów które bardzo mnie niszczyły i moje życie

Jeśli rzeczywiście moto uleczył cię z nałogów to chyba ok, choć jazda na dwóch kółkach sama jest nałogiem (wiem bo sam na to choruję). Łażenie po domu bez celu aż kobita wreszcie warknie "jedź no wreszcie gdzieś bo już cię nosi" - miałem tak parę razy.
Bestia95 - Czw Paź 02, 2014 09:59
:
RedGuy napisał/a:
Cytat:
motocykl okazał się wyjściem z bardzo trudnych rzeczy i nałogów które bardzo mnie niszczyły i moje życie

Jeśli rzeczywiście moto uleczył cię z nałogów to chyba ok, choć jazda na dwóch kółkach sama jest nałogiem (wiem bo sam na to choruję). Łażenie po domu bez celu aż kobita wreszcie warknie "jedź no wreszcie gdzieś bo już cię nosi" - miałem tak parę razy.



Dla mnie szczerzę mówiąc była to pasja od najmłodszych lat, dopiero jak mogłem już wsiąść na moto poczułem wolność od wszystkiego co złe, i nie zrezygnuje z tego za wszelką cenę, bo nie chce wrócić do poprzednich zajęć.